wracającym po wojnie (II WW, wyjaśniam młodszym) do swego gospodarstwa. (albo innym alzatczykiem-lotaryńczykiem.) i zmieniła mi się perspektywa. tak, ci polacy (czesi, francuzi…) to straszne brudasy są i niechluje. gospodarstwo rozkradzione, zaniedbane… tylko Pies – puszczony wolno; on jeden się trochę pożywił, kradnąc i polując na co się da.
wolny najmita.
……………………..
nieregularnie bywam w Mieście; i w różnych godzinach. (w moim mieście, przypominam. kiedyś moim.)
i – teraz – jestem jak Turysta: widzę obrazki. a te obrazki – budują mi obraz…
…tu dwóch kolesi się napierdala… dresowcy i szalikowcy… pewnie to jakaś mafia…
tak: nie wszyscy (= z nas) są szalikowcami.
(arabskimi terrorystami, Ludźmi wschodu czy węglarzmi z „Misia”)
ale projekty takie, jak „warszawiak” – wkrótce nas takimi uczynią…
(kasując całą różnorodność – która BYŁĄ i w przedwojennej i w tej po wojnie, w latach 60 warszawie, jednak.
i u Grzesiuka.
każda dzielnica była inna.
(niektóre „złe”, prawda. ale.)
ale nie wzorowały się na przekazie medialnym; a na – Tradycji.
z podwórka – a nie z telewizora.
na Kolegach – a nie na gwiazdach estrady (czy innej telenoweli amerykańsko-gangsterskiej…)
wzorzec metra.
……………………..
kultura masowa „uśrednia” wzorce: nie każdy człowiek-wschodu jest arabskim terrorystą; ale – jak poogląda sobie amerykańskie filmy – to z pewnością zostanie…
albo blokersem.
a anomia – już było; ale – zachęca do podłączania się – pod subkultury.
jakiekolwiek.
(najlepiej te, znane z mediów, prawda?)
……………………..
a zdjęcie?
z Pańskiej, z 1979 roku.
tak: to ta Kamienica.
(albo może waliców? kogo to dziś obchodzi i co za różnica: sudeccy kradli – czy im…
i mnie TE nazwiska z TEJ strony – dumnie nazwanej – nic nie mówią (poza Fibakiem), znaczy nie liczę sie jak niemiec sudecki na codzień od nowa wyganiany.
nic mi sie nie chce
pan dalej trzeźwy? O tej godzinie? śniadanie to bardzo ważny posiłek.
jak dalej? już
już pisałem, że Fibak – z poznania…
mrm, ale wiesz, że adresat wpisu nieznany? (via ostatni Stasiuk)
takie projekty (pw) celują właśnie w środowiska klasy średniej (przyjezdnej). oni nie wychodzą ze swoich osiedli i to oczywiście śmieszne obrazki miasta w internecie oglądają. nieprawdziwe? 'brzydula’ też nieprawdziwa, a wszyscy oglądają. kto to weryfikuje. moje zdanie :)
taki czas.
ps. http://blizejkonsumenta.pl widziałeś może? taki projekt jest. miałam napisać o nim, ąle czasu zabrakło.
tak, Fajne: też chciałem napisać, ale liczyłem na Ciebie (że zlinkuję ;)
………………..
a „nieznany”? cóż: ja już dawno tylko do Siebie mówię (znaczy: piszę, gdyż organ nieużywany zanika); i do Was, kilku.
już umarłem.
(= kilka razy. małypowstaniecduży.)
No ja to cały czas powtarzam, że media są ZŁE, bo co tam masz?, ano murzyński rap (wiadomo kto lansuje) – gdzie kryminaliści i inne męty sobie przyśpiewują że dziłchy im sie chce, abo czego by się napili i co ukradli – no ludzie co to za wzorce, a młody wiadomo że głupi i że nie ogarnia, i się biedaczysko wzoruje na szkodę własną i społeczeństwa.
JA CHCĘ CZYSTEGO – ZDROWEGO – i MORALNEGO ŻYCIA.
tak
ajn czytosc
ajn moralnosc
no, przeca jest link (do Panijoe via):
(i drukowanymi:)
http://strachprzed.blox.pl/2011/01/o-tempora.html
ajn Narut
ajn schabowy z kartoflamy
ajn religia
…
przeca to już było, ta moralność dekretowana
…
panie Internet, to nudne, weź pan zaproponuj jakieś coś nowego, to masy porwiesz; a że masy teraz przeżuwacze, to musi to być kolejna pasza
..
ad Kierownik Makowski
panie Kierownik, formła, prowincjusza dzikiego to projekt warszawiak jest jeno [aż] piętrowym komunikatem: każden sobie odczyta ze swego poziomu.
że poziom ogólnie będzie raczej mało ambitny? to wiadomo od zawsze
ale cojatamwiem, na tej wsi
porywać Masy? a po co i do czego: nie mam sieci marketów… (czego Lud rząda; i 3chkróliwolnych; i Projektów — mało ambitnych. ale: i tu sie nie zgadzam – Lud r-Żąda też info: jak odczytywać; z wyjątkiem Yntelektualistów, gdyż ci wiedzą [d. Lepiej], jak czytać wszystko i zawsze. zawsze tak samo.)
nie ma Nadziei (d. nadjeżdy).
ale co ja bankrut (a w tym: intelektualny).
miło [?] mnie pana Kierownika powitać w gronie bakrutów [jentelektualnych też]
…
Lud – jak zawsze – rząda od rŻądu projektów klarownych, jasnych i wytłumaczonych [”dla was towarzysze, to będzie najlepsze’], bo lepiej się klaszcze na plenum niż czyta dokumenty robocze
jElity zwane intelektualistamy to mają oprócz wiedzy także niemoc, więc so jeno elitami, rzadko zaś władzą [i dobrze]
wladza nie jest dobra – ani ta, ktorej chcial Platon, ani ta, ktora wybiera Plankton
Stroeheim: i gdzie tu jest przycisk „like”; bo tak opinię wyrazić najprosciej… (ew. przycisk do głosowania proszę.)
natomiast ja
nie mam żadnych tego typu problemów
intelektualnych
podejrzewam, że to dlatego
iż wciąż śnią mi się przeważnie gołe baby
panie z00, no to panu pozazdrościć – mnie ostatnio to tylko us się śni, a czasami zus
osob. „warszawiak” w ogole do mnie nie przemawia. wlazlam na strone projektu i pierwsze co czytam to: „miasto ze złamanym kręgosłupem, zniszczoną tradycją i brzydkim, nieuprzejmym dziś charakterem, zasługuje na szacunek”. ey, ze co prosze? pomijajac dresowcow i szalikowcow, to zastanawialam sie rowniez, czy to dziewcze z rozowymi uszami, polnagie lasencje w lansbrylach, tudziez meska syrenka w blond peruce maja symbolizowac warszawianki. coz, wole nie wnikac. za plytko.
a wracajac do mojego ogloszenia na fejsbuku: dzielnica/miasto/kraj/kontynent/stronaświata – to kwestia skali; a zasada jest zawsze ta sama: my oni. tozsamosc „my” okreslana na podstawie definicji „ich”. bez nich nie ma nas. (nie ma absolutnej tozsamosci, nic nie jest „samo w sobie” z racji swojej istoty. nic nie stoi poza systemem roznic). a „uśrednianie” wzorcow nie dzieje sie od dzis i nie tylko przez kulture masowa / media.
nie tylko. prawda.
już Michelet (XIX wiek jednak) pisał – w przedmowie do „Czarownicy” chyba – że Bóg wymyślił Wieś; a Djabeł = Miasto…
ale.
(ale ja o takim „totalitarnym” aspekcie mass-medialnej tzw. kultury. jednak Walec – to coś innego niż Łopata; nawet gdy ich klika ;)
@makowski:
nom. albo Linneusz w XVIII w.: lagodny/wniklywy/pomyslowy (wiadomo) Europeaeus vs. brudasy/leniuchy/uparte dzikusy (Americanus, Asiaticus, Africanus). a oriental/occidental to juz naprawde bardzo dawno temu.
co do tej mass-medialnej kultury to pelna zgoda, tyle ze dla mnie osob. to jest taki no „totalitarny” czubek totalizujacej (od wiekow) gory lodowej (= cywilizacji).
albo… (ale to musiałbym w swojej Magisterskiej [1977] sprawdzić; bo o „wjazdach” do Miast pisałem – ergo: o przekraczaniu granicy. w średniowieczu i nie tylko ;)
a co do Czubka: no, ja myślę (?) że mamy takie czasy, że Czubek stanął na Głowie, jednak — i to, co widać — to, z przeproszeniem — Dupa góry.
i może patrzę zbyt czarno; ale już Dziadek schopenhauer był Pesymistą, to i mnie (chyba) wolno…
aaaaaaaaa posade wioskowego glupka przyjme
30 parę milionów kandydatów na 1dno miejsce.
a opty mistycznie (tzw. miejska legenda): podobno na trasie S8 sa juz korki ;)
Nie każdy obecnie wyrosły jest tym co zobaczył w telewizji. Niektórzy czytają jeszcze książki i to niekoniecznie Grossa. Osobiście chciałbym być kimś kogo nie rozumiem.