(d. „Kochana młodzieży…”; d. oddajcie mi moje 5 minut; d. muzeum Rękawiczek; d. muzeum sztuki nienowoczesnej; d. w walce o sojusz Robotnika, Chłopa i Urzędnika Pracującego; d. salon zależnych; d blog elegancki & symetryczny.)
tzw. czasu tzw. wolnego) uprasza się o nieczytanie, niegromadzenie & niekomentowanie. Autor wróci, tak po 90tce jakoś. jeśli Zdrowie dopisze oczywi. Komercyjne zabiegi nie wydłużą kolejek dla pozostałych pacjentów – zapewniają zarządy szpitali. (…)...
dyskootantka Warszawka niech sobie trzyma swoje „dzieła” w Warszawie. Gdańsk ich nie potrzebuje. Nie potrzebuje też niczego sobie udowadniać. Wara od Gdańska z idiotycznymi rozgrywkami między lewakami i prawakami. Już wystarczy nam jeden Larry...
interesuję się Sztuką, gdyż. no to się zainteresowałem — gdyż. (wypada. Oraz przeczytałem w GW, tej krynicy wiedzy, dobrego smaku & europeizacji: przeciw faszyzmom). (…) najbardziej ceni sobie takie w pierwszej osobie opowieści o...
(…) chociaż prędzej czy później do tego zapewne dojdzie, bo przecież archiwa są tylko po to, żeby niszczyć. Skąd taka smutna refleksja? Czterdzieści lat pracowałem w radiu, więc wiem, co mówię. Wiem jak wyglądają...
– To, że zdecydowaliśmy się sięgnąć po środki zgromadzone, także wśród leśników, wynika z tego tytułu, że w Lasach Państwowych środki były wydawane nieracjonalnie. Warto było sięgnąć po te środki także po to, by...
Many argue that computer games, the internet and social media have filled the gap where buying vinyl and the music weeklies used to be. It is the impact of this new online world, and...
ps. Aukcję wygrali anarchiści i jeden z nich zamierza spędzić cały dzień obskakując z miłościwie nam panującym wszytskie jego etaty, na stolcu, w zarządach spółek i rad. Potem podzieli się swoimi uwagami i opiniami...
– This is a private party. Please go away. This is a party for two. Will you girls go away and form your own party? You will have to get out. The party’s over. Everybody go home.
„Some Like It Hot”
(1959)
życie w obcym i kretyńsko urządzonym kraju wykończy każdego wewnętrznego emigranta.
Józef Cukier
znam to z ałtopsji. chyba zacznę czytać Słowackiego i Norwida
Marian Neveselý
nie każdy może zostać Conradem
O! Inteligencjo warszasko-krakoska
patrząca z perspektywy zadartego noska,
oparta na błędnych przesłankach i wnioskach;
lansowana w kioskach
tudzież przy śniadaniu, w jakiejś telewizji
między kucharzem, księdzem i pedikirzystką…
Och, inteligencjo
spierdoliłaś wszystko.
– Areski… (…) Là je voulais savoir… Tout l’immeuble, il est en train de brûler, c’est bien ça?
– Mais oui, écoute. Les matières qui ont servi à la construction de cet immeuble sont très fragiles. Tu comprends?
– Oui.
– C’est normal parce que de toutes façons il n’y a que des familles d’ouvriers et des étrangers et quelques improductifs.
– Oui.
– Alors le feu s’empare très facilement des matières.
– Ouais.
– Ça se propage. Nous sommes donc en présence d’un incendie.
– Aaaah. un incendie.
– C’est normal.
– Oui, oui, oui.
– Oui ?
– D’accord. La la la…
– Areski!
– Qu’est-ce qu’il y a encore ?
– Tu sens pas comme si on commençait à tomber, là, un peu…?
(…) Fontaine et Areski „C’est normal”