„Wykład profesora Mmaa” oczywiście; a to termit, który się jąkał – gdy jąkać się przestał. I wielokrotnie, też. Ale tu jednak Ja, na granicy Strzyży i Oliwy (3miasto, dla bywałych w świecie). no i Lustra, też; po latach. My, miliardy Jedynych.
Zdaniem Themersona „w tym zmieniającym się z dnia na dzień świecie droga od przesłanek do wniosków doczesna jest i burzliwa i (…) nie można naszego Wczoraj narzucać Jutru naszych wnuków”. Idee, w imię których toczy się walka, przemijają zbyt szybko, żeby można było podporządkowywać im swoje życie: „Politycy są śmiertelni, idee polityczne są śmiertelne, poezja jest śmiertelna, dobre maniery są nieśmiertelne”. Aby opisać postawę Themersona posłużę się słowami jego powieści:
On natomiast – nie, on nie chce wygrywać. Wygrana, jego zdaniem, nie świadczy o męskości, lecz o złych manierach.
Katarzyna Gil
„Wykład profesora Mmaa Stefana Themersona jako dzieło oparte na wątpieniu”