czas najwyższy zacząć Budować Własne Legendy (d. SBB).
wczorajszy, znakomity text w „uniwersyteckiej” – to jedno.

Z góry pleśń, a pod spodem po cichutku pod­wyżka podat­ków. Z góry zie­lona wyspa, a pod spodem jak krety ryje pół miliona urzęd­ni­ków. To trzy razy wię­cej niż potrze­bo­wał komu­ni­styczny reżim do pil­no­wa­nia socja­li­stycz­nego ładu

darek – to 1dna z bardziej niedocenionych postaci PL (d. PRL) – sub- czy też kontrkultury jak mawia świtalski et cons. ja mówię popkultury; z Dumą ;)
a darek – to element wartościowy jest…



…………………………………………………..
polubiliśmy się z darkiem (chyba Panie D.?) kiedyś, w hotelu „forum”. leżeliśmy, już pijani? jeszcze skacowani? tak wczesnym popołudniem (listopad 1984? jakoś…) na łóżkach obok.
wokół zalegali inni bojownicy rokendrolla

Darek Dusza:
– Powiem ci szczerze, ja go nie czułem. (…) To teraz, w kombatanckich opowieściach tak się gada. Pytanie (…) sugeruje, że zespoły strasznie walczyły z komuną. Może kibicowały opozycji, ale jakby któryś z nas chciał naprawdę walczyć, to raczej (…) partyzantkę by założył (…) a nie grał rocka. Dobrą ilustracją jest często cytowany fragment piosenki Lipińskiego „Nie wierzę politykom…”

    Generalnie to jest cyrk czyli o wolności duszy…”
    (pierwodruk: „Lampa” 2005 r.)


…………………………………………………..
dyskutowaliśmy wtedy, w ten listopadowy Dniowieczór – o wyższości punka nad hipizmem i odwrotnie.
i doszliśmy do porozumienia, przez to morze Czerwone (-j wódki. ale chyba nie piliśmy tej z czerwoną kartką. stać nas było, Bojowników – na lepsze; wtedy.)
hipopunki.
(termin „mena” ale wnioski nasze, wcześniejsze.)
wszystko to – jedno.
czy początek 70. – czy 80. – czy wreszcie początek XXI wieku
no-fjuczer-for-ju-end-mi.
…………………………………………………..
i było nam wtedy wesoło, jakoś – choć bez-Wiednie i nie-świadomie – gdyż byliśmy Młod(s)i i Głupi. bez Wiedzy.
co nam da – Wolność…
(gdyż wtedy jej nie mieliśmy, wiadomo ;)

13 odpowiedzi na “darek dusza wiecznie żywy”

  1. ada:
    jeśli ktoś pamięta Tamte czasy – znaczy, że go wtedy Tam nie było…
    (przypisywane tomkowi tłuczkiewiczowi; ale – imho – z usa, z lat 60.)

  2. żyje, żyje… i jeszcze gra. (no, to mógłby już sobie odpuścić, skoro Pisaćumi…)

  3. „Znów wakacje
    zaczęły się
    Wakacje na własny rachunek

    Wakacje zaczęły się
    Wakacje”

    Brzmieniem ta płyta (z buźkami co to mają podorysowane włosy) odstawała tak bardzo od ówczesnej polskiejscenyrokowej, że jakoś zapamiętałem.
    Okładką zresztą też (później mówiło się o takiej zielenie żarówiasta),

  4. i cały pomysł… (że najpierw gramy lata 50. później 60… a później przyszla krajowa scena młodzieżowa i fryderyki i cekiny i.)
    a i później było Łatwiej o takie kolory. a dziś ich mamy nadmiar.

    1. program tv z teledyskami do tej płyty dwa lata trzymali na półce. Może kasetę mam teraz tylko ja?

Możliwość komentowania została wyłączona.