3 x TAK!

niech rzyje i umacnia się OIPDW!
(= Obywatelska Inicjatywa Przeciw Dewaluacji Wzruszeń. tak.)

    Biebrzańska masakra aparatem cyfrowym.
    Kiedyś życie było prostsze. Na wakacjach cykało się rolkę, świry dwie rolki, z czego pół prze-/niedoświetlone. Nim dopiliśmy pierwsze piwo wszystkie zdjęcia były gruntownie obśmiane. A teraz…
    – Andrzej, wystawiłeś fotki ze spływu w interku ?
    – Eeee, jeszcze nie, coś mi się łącze przytyka…
    – ?!
    – No bo ich dziewięćset jest… Wiesz, wypalę ci płytkę.. Nie, dwie płytki.

Możesz również polubić…

Brak odpowiedzi

  1. pajeczaki pisze:

    heheh no bez szans ta walka…
    ja lubie analogi. ale nie chce mi sie biegac z kazda rolka.
    poza tym – po zapiaszczeniu nikt nie umie go naprawic.
    wiec pozostaje cyfrowy. tani. ale mi wystarcza w zupelnosci :)))
    popieram wszystkich fotografujacych. niezaleznie jakim aparatem :) /… zebowym

  2. makowski pisze:

    bez szans – ale jaka Urocza…
    (a cyfra – mnóóóóóóóóóóstwo tandety. a coraz mniej czegoś. ale i to się zmieni.)

  3. pajeczaki pisze:

    coz. ja mysle ze wazne jest tzw oko :) a dopiero potem aparat.
    /zreszta zalezy do jakich zdjec. na potrzeby domowe i sieci to wiesz…

  4. makowski pisze:

    to wiem.
    (ale generalnie wartość „Oka” rozmywa się w Rzece-Oceanie masówki… nadprodukcja czyni przesyt Tortem; jak za dużo – to i Świnia, wiesz… deprecjacja znaczy, naukowo Rzecz Obmacując.)