(d. „Kochana młodzieży…”; d. oddajcie mi moje 5 minut; d. muzeum Rękawiczek; d. muzeum sztuki nienowoczesnej; d. w walce o sojusz Robotnika, Chłopa i Urzędnika Pracującego; d. salon zależnych; d blog elegancki & symetryczny.)
to Misja: etos, walka i te no: czasy (d. zegarki).
Żartowniś z Pana.
Swoją drogą – ciekawostka, że duży może więcej, ale mały dokładniej. Jestem po telefonie do naj… jednej z największych firm informatycznych na świecie. Takiej z której produktami każdy przeciętny użyszkodnik musiał się zetknąć. Niektórzy wręcz nie używają nic innego przez całe swoje informatyczne życie. Zdaje się, że znalazłem (drobny, ale…) błąd w ich flagowym produkcie. Stopień skomplikowania kontaktu przewyższył moją cierpliwość. Rozłączyłem się i sam znalazłem obejście w czasie krótszym, niż cała ta niepotrzebna rozmowa.
Porównując do powyższego – ile pracy włożono by zbudować nam coś, co – zdaje się – przybiera pozory klimatyzowanego piekiełka? Kto lub co jest przyczyną? Materia? System wymyślony przez ludzi?? Nie ma co – te pytania są tendencyjne…
winne są Cele: nieumiarkowane oddzielenie Pracy od (1% całego) Kapitału — przez niewidzialne bariery z procedur. (no, taka Neomasonerja, znaczy.)
Chciwość podniesiona do nieskończoności? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że można być tak darwinistycznym…
Na sam koniec – wszak na raz możemy wypić łyk wody, zjeść jeden kęs, ubierać jedną koszulę…
„Jak kapitalizm to kapitalizm
jesteśmy wielcy byliśmy mali
pierwszą brygadę w radiu nadali
jakąś ulicę przemianowali
Jak kapitalizm to kapitalizm
Żyda z Ubekiem w lesie złapali
kościół podobno chcieli podpalić
aż strach pomyśleć co będzie dalej”
Pieniądze dla niektórych są śmiesznie łatwe. Tobinem s..synem…
a możeby jednak jakiś dr Guillotin? efekt podobny — a ile frajdy…
Jedziemy przed siebie co nie znaczy do przodu bo siedzimy tyłem.
Już nie ma na czym innym zarabiać?
to Misja: etos, walka i te no: czasy (d. zegarki).
Żartowniś z Pana.
Swoją drogą – ciekawostka, że duży może więcej, ale mały dokładniej. Jestem po telefonie do naj… jednej z największych firm informatycznych na świecie. Takiej z której produktami każdy przeciętny użyszkodnik musiał się zetknąć. Niektórzy wręcz nie używają nic innego przez całe swoje informatyczne życie. Zdaje się, że znalazłem (drobny, ale…) błąd w ich flagowym produkcie. Stopień skomplikowania kontaktu przewyższył moją cierpliwość. Rozłączyłem się i sam znalazłem obejście w czasie krótszym, niż cała ta niepotrzebna rozmowa.
Porównując do powyższego – ile pracy włożono by zbudować nam coś, co – zdaje się – przybiera pozory klimatyzowanego piekiełka? Kto lub co jest przyczyną? Materia? System wymyślony przez ludzi?? Nie ma co – te pytania są tendencyjne…
winne są Cele: nieumiarkowane oddzielenie Pracy od (1% całego) Kapitału — przez niewidzialne bariery z procedur. (no, taka Neomasonerja, znaczy.)
Chciwość podniesiona do nieskończoności? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że można być tak darwinistycznym…
Na sam koniec – wszak na raz możemy wypić łyk wody, zjeść jeden kęs, ubierać jedną koszulę…
It said that that comparison had now become even more stark, with the 80 richest people having the same wealth as the poorest 50%.
„Jak kapitalizm to kapitalizm
jesteśmy wielcy byliśmy mali
pierwszą brygadę w radiu nadali
jakąś ulicę przemianowali
Jak kapitalizm to kapitalizm
Żyda z Ubekiem w lesie złapali
kościół podobno chcieli podpalić
aż strach pomyśleć co będzie dalej”
Pieniądze dla niektórych są śmiesznie łatwe. Tobinem s..synem…
a możeby jednak jakiś dr Guillotin? efekt podobny — a ile frajdy…
Jedziemy przed siebie co nie znaczy do przodu bo siedzimy tyłem.
ważne, coby Postępowo i Po Europejsku (Pipe).
Nowy bronikowski na rozluźnienie. Twarz dziecka z 4. fotki bezcenna.
fuj, niezdrowe Promieniowanie monitorów CRT.
Ekranik dodatkowy lub mokra szmatka po monitorze i spoko. Wczoraj odpaliłem takiego 17-calowca…