Dominika Maria Wielowieyska-Ganew
(…) różnica między nami polega na tym, że ja uważam, iż ktoś kto ma za teścia prof. Kornhausera, powinien być z tego dumny. To zaszczyt. Ja mam więcej sympatii do rodziny A. Dudy niż przed przeczytaniem tego artykułu. A jeśli elektorat PiS ma z tym problem, no to mamy kłopot z elektoratem PiS. Przecież gdyby wszyscy wyborcy PiS byliby pozbawieni jakichkolwiek ciągot antysemickich, to żadnego problemu by nie było. Chciałabym, abyśmy mogli pisac spokojnie bez żadnych podtekstów o naszych korzeniach jakiekolwiek by one nie były.
(z dyskusji wczoraj, w serw. facebook; u p. Macieja Gawlikowskiego, nt. artykułu p. Dominiki w GW)
…
a na zdjęciach – Kolebka i Etos: ul. Robotnicza, gdańsk, 3miasto, present time (2014).
pół kroku od miejsca, gdzie Lech Wałęsa skakał do Narodu, trzy kroki od Krzyży, tych krzyży, cztery kroki od Europejskiego Centrum Solidarności (szac. koszt: ok. 13,5 mln zł).
…
tak, Pani Dominiko: macie („My”) problem, gdyż budowanie Muzeów i stawianie Pomników nie wydaje się być ostatecznym rozwiązaniem (Waszego) problemu z jakimiś „wyborcami”. Gorszymi oczywiście, wiadomo.
(+ wiadomo, kto jest Lepszy.)
…
ps.
ale i czy ma Pani „więcej sympatii” – do rodziny p. Dudy – mimo czy dzięki, bo nie rozumiem. ale ja już coraz mniej rozumiem a i kiedyś też niewiele.
dobranoc Państwu.
Mur, przez który przeskoczył Wałęsa – chyba o tyczce.
tak, to jest a propos
nie, to jest Mowa Nienawiści (+ Obrazki Nienawisci oczywi.) i mnie na żuławy.