tylko Delfin trochę źle narysowany.
…
oraz, na pojawiające się od lat (lecz bez przesady: tu i ówdzie, nie za często niestety)
– Pytanie: „za kim jesteś?” – odpowiadam: za sobą.
(w sensie: stoję tam, gdzie kiedyś stałem; a teraz już nie.)
(…)
„nie jestem mały, nie jestem mądry, nie jestem głupi, nie jestem w ZMS-ie, nie jestem w KOR-ze, nie jestem w partii, nie jestem kurwa niczym„
prawda, jakie aktualne?
(że znów zacytuję – w pewnym sensie – Siebie, sprzed lat. a tu się nic nie zmienia.)
…
– Samo zatrudnienie wzrosło o 400 procent. W 2001 roku na pensje wydawano 15 mln złotych, a obecnie to 54 mln złotych – wylicza radny.
ano: wylicza i wylicza.
a ja już na nic nie. no, może na totolotka, ale zapomniałem zagrać.
…
na szczęście za Sanacji było jeszcze gorzej (podobno). uff, jaka ulga.
tak czy siak, ssak.
no, nie wiem: jednak z Enerde…
Jak z Enerde to wysportowany, tam spot stał na bardzo wysokim poziomie, oczywiście za komuny.
tak: a jak się skończyła (enerde) to niedługą chwilę później pojawili się Hińscy sportowcy, zadziwiająco duzi i przypominający enerdowskie pływaczki…
reinkarnacja.
W NRD buty mieli – pożyteczne było.
Za Sanacji zapałkę się na czworo dzieliło, a teraz dobrobyt – hińskie zapalniczki po 50 gr. 5 razy zapalą i milkną.
Dzie pan widziau po 50 gorszych? Bo jua po 2,50 kupuje
Na prowincji taniej, na targ z Ukrainy (hińskie) przywożą. Cigarety też.
U was pewnie z Niemiec to droższe.
„Pan tu nie stał”
>>”Pan tu nie stał”
Za małe rozmiary robiom żeby u nich kupować.
Zapalniczka to musi byc amerykańska, z gołom babom na rączce i pozłacanym cynglem.
Prawie: gdybym palił – tylko Zippo.