Dziś od Kolegi: nie, żebym popierał, ale.
Zepsuta elita, nie XIX wieczny człowiek, nie w pełni obywatel społeczeństwa informatycznego, żałobnik Biblioteki Aleksandryjskej roztaczający woń kurzu osiadłego na starym papierze. Przynajmniej według wizjonera Jacka Dukaja. Futurysty i futorologa. I cieszę się jak...





