Moja koleżanka z pracy, starsza, elegancka pani w białych spodniach i pięknej granatowej bluzce, przychodzi rano i mówi mi na korytarzu: „Merkel musi odejść, ja nie mogę patrzeć na to, co się dzieje. Moje mieszkanie jest już nic nie warte, sami migranci wkoło, idę wczoraj z psem na spacer, a mieszkam koło urzędu, gdzie oni koczują całą dobę, moje maleństwo biegnie, a ja widzę, jak jakiś chłopak z tej kolejki wychodzi i kopie mojego psa. Biegnę i krzyczę na niego, a on się śmieje, kolejka się śmieje, a moja psinka piszczy ze strachu. Płakałam całą drogę do domu. Oni nienawidzą psów! Nieczyste są… czy coś takiego”. Mówi tak głośno, że zza biurek wychodzą inne osoby, słuchają i w milczeniu wracają do pracy.
Sprawą tego psa żyliśmy parę dni. Koleżanka wybrała AfD, nie ukrywa tego i nie widzi powodu, by się tego wstydzić. „Zbudowaliśmy taki piękny kraj, a teraz go niszczymy”.
(…) W Dreźnie i w Lipsku tysiące ludzi wyszły na ulice z hasłem „Prasa kłamie”.Urszula Ptak „Rachunek strat. Niemieckie potyczki z uchodźcami”
Podlesice, Berlin lipiec/sierpień 2018
„Obywatele…”
(d. „Kochana młodzieży…”; d. oddajcie mi moje 5 minut; d. muzeum Rękawiczek; d. muzeum sztuki nienowoczesnej; d. w walce o sojusz Robotnika, Chłopa i Urzędnika Pracującego; d. salon zależnych; d blog elegancki & symetryczny.)