Żądania oskarżonych obejmowały ok. 30 proc. powierzchni Katowic (…).
Podejrzani zostali zatrzymani w lutym 2010 r. przez funkcjonariuszy ABW. Nie trafili wtedy do aresztu i odpowiadali z wolnej stopy. Nie przyznawali się do przestępstwa, wyrażając przekonanie, iż działali w pełni legalnie, w granicach przysługującego im prawa.
W czerwcu 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał winę oskarżonych, którym groziło do 10 lat więzienia. Marka N., Pawła R. i Leszka P. skazano na kary po 5 lat więzienia (…). Prokuratur wnosił o kary w zawieszeniu, ale sąd uznał, że takie wyroki kłóciłyby się „w oczywisty i rażący sposób z elementarną sprawiedliwością”.
(…)

a teraz Grand Finale:

W ubiegłym roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał podsądnych na kary od 5 do 3,5 lat więzienia bez zawieszenia i na grzywny od 540 tys. do 300 tys. zł. Uwzględniając częściowo apelacje obrony, Sąd Apelacyjny obniżył teraz kary trzem podsądnym – z 5 lat do 2, a dwóm – z 3,5 roku do 1,5 roku. Jednocześnie zawiesił ich wykonanie na 5 lat.

i może jeszcze to:

…bo – jako wykształceni ekonomiści plus prawnik – mieli świadomość, iż samo posiadanie akcji nie rodzi uprawnień, jakie mają rzeczywiści akcjonariusze.

Chcieli przejąć 30 proc. powierzchni Katowic. Finał głośnej sprawy

– Wyrok nie jest satysfakcjonujący (…) – mówi prof. Tomasz Pietrzykowski, były wojewoda śląski.

Ale: nie ma sprawy.
(…bo odwołać się można tylko do Reżymu: no dyktatury znaczy, co na to bruxella…? No i Sprawiedliwość, Demokracja und Prawo. no, nie można: brońmy Wolności, dalej na Marsze Misie & Zajączki.)
mr m.

2 odpowiedzi na “Prawo z „Kolebki”, wolność w Zawiasach.”

Możliwość komentowania została wyłączona.