Grzegorz Brzozowicz (facebook, dziś)
Napisałem krótki tekst po obejrzeniu „Klątwy”. Bartek Chaciński skomentował go następująco:
Końcowe akcenty tego komentarza brzmią jak oficjalna kapitulacja punk rocka w Polsce. Ale przynajmniej po części tłumaczą 6/6 od Grześka dla Anny Marii Jopek w ostatnim „Do Rzeczy”.
Fajny punkt do dyskusji choć nie za bardzo rozumiałem co ma AMJ do tematu, zrozumiałem że zdradziłem.
Miała miejsce konstruktywna polemika – efekt zostałem usunięty z grona znajomych bo zapytałem:
Wyobraź sobie spektakl teatralny w którym wyjeżdża figura Lecha Wałęsy aktor grający Michnika kuca i robi mu laskę, a potem aktorka chce robić zbiórkę na zamachowca który zabije Owsiaka. Prowokacja artystyczna czy język nienawiści?
No to teraz ja pytam gdzie jest ten punk rock?
Maciek Marcinek:
Przywróćmy solówki!
mr makowski:
jestem Za. (i wydajmy Wszystkim broń palną; a Ja się na Tydzień zamknę w Piwnicy… a jak wyjdę: – co za ulga…
Polska jak zawsze inna, ciągnie historię przez wieki.
” “Punk was never, never meant to be nostalgic – and you can’t learn how to be one at a Museum of London workshop.
“Punk has become another marketing tool to sell you something you don’t need. The illusion of an alternative choice. Conformity in another uniform.”
https://www.theguardian.com/music/2016/nov/26/punx-not-dead-joe-corre-burns-memorabilia-worth-5m-on-thames
ja się nie znam (+ na punku). ale bawi mję, że Liberałowie, Lewacy i inni Demokraci = tak chętnie wyrzucają tych, co myślą (nawet nieco) inaczej. ze znajomych, z dyskursu, z Salonu, do obozów…
kto nie z nimi…