Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei regularnie pojawiają się tam, by upominać niesfornych ludzi. W akcjach wykorzystuje się nawet mobilne centra obserwacji z kamerami i noktowizorami.
(a Rękawiczka bez związku. choć: Obywatel zgubił — niesforny. ukarać.)
Przy ul. ks. Meiera w Krakowie „dzikie” przejście jest szczególnie niebezpieczne, bo nasyp i tunel ograniczają widoczność. Sokiści mają to miejsce na oku i bloczki mandatowe w pogotowiu.
Szybki pociąg to z KRK->WAW jeździł też za komuny (może nawet trochę szybszy) i ludzie łazili, a biedny SOK nie miał noktowizorów ani centrów mobilnego karania. I dzięki temu czasem mięso do sklepu rzucili, a teraz kiełbasa z samym papierem toaletowym w środku.
Pan nie narzeka, zobacz Pan jak zdolna jest brytyjska wladza. W 2009r ze wzgledu na kolejowy burdel wywolany przez prywatyzowanie koleji nazad musiano znacjonalizowac niektore odcinki , uporzadkowano za forse podatnika und pasazera… I dzis podano ze od stycznia wschodnia kolej zmieni nazwe bo przejmuje ja virgin czyli w prywtne lapki sira Bransona trafi publiczna kasa bo ta nacjonalizacja nie mogla sie jeszcze zwrocic i ofkors sie nie zwrocila. Bez przetargu konsultacji itp itd. Ja tez bym jakas kolej w dzierzawe wziela, mogla by byc nawet mazowiecka ale mi nie chca dac.
moja śp. Babcia, socyalistka często mi powtarzała:
– nie porównuj się z Gorszymi…
Porównywać się nie należy ale wiedzieć że są gorsi nie zaszkodzi.
To co się dzieje na rynku kolejowym w GB to przechodzi ludzkie pojęcie. Nie w sensie braku toalet czy wygody siodełka, ale długodystansowych połączeń kolejowych. Co odcinek to inny właściciel, koszt biletu za odcinek 700km dla mojej mini rodziny wyniósł ponad 800funtów! Glacialami w Szwajcarii między lodowcami sporo taniej przejechaliśmy, a jakie widoki!
Znam Francuza który po przyjeździe do GB zakupił bilet i wsiadł na dobrej trasie i stacji ale do innego „prowajdera” (bo nie wiedział że mogą być różni) i kosztowało go to 1000 funtów grzywny plus wysiadka na najbliższej stacji bo się głupek z konduktorem kłócił że przecież ma bilet. Dla kogoś z Europy to kompletny szok.
I jeszcze – bilet kolejowy z Bristolu do Londyn Paddington dla 2 osób + psa kosztuje ok. £200 + koszt dojazdu do Bristolu (27 mil i opłata za parking). Taksówka do londynu w obie strony spod domu to wydatek £250 i zawiezie w Londynie gdzie się chce.
70% Brytyjczyków jest za renacjonalizacją kolei. Nikogo to jednak nie obchodzi. Się Pani nie martwi, wkrótce nas stąd wywalą.
70%? A i tak jak podały główne media dla „dobra pasażerów” to co znacjonalizowano w 2009r na nowo się prywatyzuje w 2014;) Każda władza tylko sobie rzepkę skrobie. A władzy potrzebni są emigranci nawet na chłopców do popychania i bicia więc nikt nas nie wyrzuci. Zresztą trzeba uczyć się od żydowskiej międzynarodowej awangardy…kilka paszportów i działalność gospodarcza i można mieszkać gdzie się chce lub… gdzie komu wygodniej.
ps. Wczoraj w poparciu dla protestów w Ferguson w Londynie ludzie protestowali i nieśli slogany „One solution revolution!” Kilka dni temu Ruch Anonimus próbował w centrum Londynu rozbić obóz taki jak był w NYC, ale tu są tak okamerowani że się niestety nie udało. W 2011r ulice Londynu płonęły, może dożyjemy rewolucji choć BBC tego zapewne nie pokarze.
i Nasz i w niemczech nie do pomyslenia.
Tak, tak Pani Popiołkowa. Nie żebym się z cudzego nieszczęścia cieszyła ale jak BBC podała info o zamachu na synagogę w Jerozolimie to z niej wynikało ze na miejscu zginęli Amerykanie i Brytyjczyk a w szpitalu zmarł policjant Izraelczyk. W pierwszym odruchu myślę turyści… ale za chwilę pan dziennikarz dodał że to nie byli jak ja myślałam turyści tylko rabini. Za tych rabinów-tyrystów to teraz miejscowe arabstwo będzie miało do już istniejącej segregacji w autobusach puryfikację etniczną. Jakoś na dniach Kneset ma przegłosować zmianę i znieść drugi język urzędowy (arabski).. Zostanie tylko jidysz. Zniknie podwójne nazewnictwo a w przyszłym roku w izraelskich szkołach przestaną uczyć arabskiego.
Nie, oni na służbę mają hindusów i irlanczyków. My im nie jesteśmy potrzebni do niczego.
Mój dziadek był sierżantem RAF i tak go wywalili.
Drogi Panie rozśmieszę Pana do łez, ale irlandczycy a tym bardziej hindusi wyszli z mody. W Londynie Hindusów i owszem najazd ale teraz to głownie tych bogatych co się osiedlają na zasadzie działalności gospodarczej mój mąż dla takich pracuje. Jadą wyłącznie na kontraktach rządowych, bo są mocno zblatowani z władzą. Struktura firmy:
– 90% kadry zarządzającej to Hindusi, 10% reszta świata
-90% kadry wykonawczej to Anglosasi, 10% reszta świata.
A najmodniejsza jest teraz służba to dwujęzyczna. W Londynie biała niania z wyższym wykształceniem plus native francuski będąc od 7.30 do 17.30 w pracy przez 5 dni w tygodniu – pensja netto na start 650 funtów za tydzień, miesięcznie 2600. Jeśli się Pani sprawdzi to po okresie próbnym podwyżka, tak mi proponowała Pani z agencji pracy dla frankofonów;))))))
ps. Niech jedno z Was wystąpi o obywatelstwo. Przestanie się Pan stresować.
Za krótko na paszport.
Pani nie widzi tych normalnych hindusów z południa Indii. Służbą zawsze byli irlandczycy – tą wyższą bo białą.
Niania to co innego. Niedaleko mnie jest college (drogi) kształcący nianie nawet w sztukach samoobrony. Po ukończeniu mają dziewczyny zagwarantowaną pracę nie za nędzne 2600 miesięcznie i przede wszystkim u arystokracji (nie tylko – Princess Anne, the Duchess of York, Mick Jagger, and a host of US and Japanese business families in London).
http://en.wikipedia.org/wiki/Norland_College
http://cl.ly/image/0q0G3X0f1W0S/_DSF0635.jpg
oj, bo Spamu (w języku Waszym głównie zresztą, znaczy: języku Imperjum) strasznie dużo wpada to i maszyna warjuje…
Tak ma Pan racje, te przebierankowe angielskie nianie za niewolnictwo wiecej dostaja. Praca ktora mi proponowano byla dla sira i byla zwyklym etatem, niestety lepiej platnym niz etat w ksiegowosci.
Ps. Sir dzieci swoich nie lubi i przygotowuje je do emigracji w Szwajcarii.
bo tak się robi elity. jak się zobaczymy niech mi pani przypomni żebym opowiedział o synach kolgi mojego kolegi.
i na zdjęciu to mundurki collegu Norland.
(teraz takie panienki podrywam by poczuć się młodszym)
tu jakaś Prywata odchodzi chyba… (Salon?)
ps. tu jest ciekawie spisana historia powojennych losów polskich pilotów http://ipn.gov.pl/__data/assets/pdf_file/0010/66889/1-29778.pdf
brzydzę się ipnem
reszta odpowiedzi jak pan redaktor zmoderuje bo są dwa linki i zablokowało