To czy dziadek był zasłużony nie ma ŻADNEGO znaczenia, prawo – przynajmniej w teorii – jest jedno dla wszystkich. Dziadek mógł być lumpem a i tak nieruchomość trzeba oddać.
najpierw trzeba oddać odszkodowanie
(…)
No i dopiero zacznie się gehenna.
okaże się, że dziadzia miał kochankę, z którą miał dzidzię. Dzidzi już nia ma, bo to tyle lat. Ale i tam urodziła się piątka przecudownych dzieci. Te dzieci mają dzieci… obecnie do spadku łaknie ponad 50 osób… jedni mieszkają w Polsce, inni za granicą… nie zazdroszczę.
spadkobierca Owens
(…)
oj, jakie to szczęście, że moi Dziadkowie (+ Babcie) – nic nie mieli.
Spadek potrawi na paść jak pszyklejswo. Tesz jusz wole że moje nie mnieli. Ani duguw ani skarbuw.
boraks, nie masz serdca ani w klatce, ani w plecaku ;) → BORAKS BLOK: Kartofel lepszy jak car dermokratury.
Cusz Pan stą sądą jak ja nie umię to załończyć ani wyłończyć stantont. A wogle na co komu moje serce czy je mam czy tesz niemam.
Serce to może i na nic, ale Ręka się przydaje (= mnie). gdyż Pisze.
Pan Boraks wystukał, że z serca – więc niech se teraz nie odwraca kotki Chajki ogonem ;) albo śledzia z beczki
czas Rozliczeń…
Przyznam się prywatnie, że lubię szczerość Pana Boraksa – pszy najmniej rozumem się nie zasłania – chyba odpuszczę mu tę sądę ;)
Pan mję nie pyta: jestem fan (-a ty ki-) em Pana Boraksa od lat. gdyż.
No dobra zapuźno Panie wychoćcu sopczyzny. Siedziałem bes puł nocy i udało mnie sie rostworzyć tą sąde na powrut na mniesionc. Noto jak Pan chcesz morzesz siebie teras wykazywać.
A Pana Goszpodaża Mirosława upraszam o wybaczenie spowodu na ten spat pot połstem.
Gościnne blogi.
frątem do czytacza.
gość w blok – baba z wozu
Czas rozliczeń ;)
>> Jadom wozy korolowe taborami << odpowiedzcie mi Cyganie jak tam u was jest
ps.
i jeszcze coś — nie na Temat:
kolejka do Spadku po Pacjencie.
Jaka tam znowuż kolejka? Zapisani na liście oczekujących i tyle. Normalnie, po staropolsku i zgodnie z tradycją:
lista oczekujących na M-2
lista oczekujących na talon na malucha
lista Wildsteina
itp.
RT → Twitter / Ćwierkacz: Lista Pacjentów #Szpital w Starogardzie Gd. ….
Tak, właśnie.
Ja też mam ten sam problem co wy jestem w 13 tygodniu ciąży.Tylko jest taki mały problem że ja nie posiadam brytyjskiego ubezpieczeni tylko polskie to tak mam sobie przylecieć do lądka iść do gienia i wszystko uda mi się załatwić w jednym dniu i z powrotem do polski?.Pomuszcie
Tak, a harcerze za darmochę robili na spadkobiercę. Oddać w stanie jak po wojnie, np. zbombardowane.
NKWD zbombardowanego nie zajmowała: wszyscy Murarze = na froncie byli. (a niemieccy na syberii.)
Zapodaję kontrybucję widjo und ałdjo do bloga-droga mistera Harry’ego → Moja droga.
To nie jest blog o uczuciach. ( no może jakby dwie drogi się krzyżowały…)
Znalazłem tam → uczucie rycia mordą w ziemi w wersji dla księżniczek
>>A nie to były poduszki z grochem nie droga. Ze zrozumieniem proszę.
może jeszcze z:
– wiarom
– nadziejom (z hopem znaczy się)
– pietyzmem
– namaszczeniem
– partiotyzmem
niepotrzebne skreślić ;)
„Harcerze zdobyli więzienie NKWD” – dobry tytulik na obchody roku Rosji w RP ;)
Dobry.
Nie ma jak dziennik bełtycki:
http://www.dziennikbaltycki.pl/proboszczroku/
też mję to wzruszyło. już dawno temu. (gdzieś mam zdjęcie, ale gdzie?)
Proboszcza?
Też. (ale raczej więcej mam Zakonników.)
Pan J. Englich był światłym i obrotnym biznesmenem, ale ministrem króciutko. Ale to on tworzył przepisy o uwłaszczeniach i przejmowaniu majątku w nowo powstałej pozaborowej Polsce (przy czym w zabór to się Polacy dobrowolnie oddali) To swoisty chichot losu że i po jego majątek ktoś na mocy przepisów łapkę wyciągnął. Ale ktoś tu słusznie zauważył, coś z tą działką prawnie musiało być nie teges, bo kamienicę którą posiadali w Poznaniu odzyskali i nie płaczą że skrzywdzeni.
Pewnie wszystko jest (= Tu) nie tak: ale i tak Pan 1den, co tu komentuje — napisze, że to wina Wiadomo Kogo. (a może i Ktoś inny odpowie, że to Nieprawda, bo Tych odwrotnych [= wina].)
no to ja nie muszę.
być może za domek w Poznaniu nie musieli zwracać odszkodowania na raty
;) być może;) Ale znana mi bliżej historia odzyskiwania majątku przez Branickich nakazuje mi sceptycyzm. Kilka lat temu w gazetach huczało że Braniccy zażądali zwrotu pamiątek z zamku w Wilanowie i samego zamku. A przecież to co nie było objęte zastawami (Braniccy byli mocno zadłużeni) starsza Pani Branicka odebrała już w latach 90-tych (bez przeszkód i bardzo szybko). Przykład – Dworek i stajnie w podwarszawskim Aninie. Stajnie sprzedała od razu została przez nowego nabywcę przekształcona w dom i rozbudowana. Dworek został wyremontowany dla syna pani Anny Branickiej-Wolskiej, który do Polski miał powrócić z Paryża i w nim zamieszkać. Nie wiem dlaczego plany pani Branickiej nie wyszły ale dworek również został wystawiony na sprzedaż. Nabywca stajni był zainteresowany zakupem dworku, bo uważał że całość ma architektoniczny sens i takie tam dyrdymały. Właścicielka jednak co doszło do uzgodnień to się rozmyślała i wciąż podnosiła dolarową cenę. Nie doszło do ponownego scalenia, bo polski nabywca były emigrant się rozmyślił no i wyraźnie nie chciała tego scalenia spadkobierczyni. Dworek został sprzedany Francuzowi, który po zapłacie i odebraniu kluczy, dosłownie nie mógł uwierzyć własnym oczom. Z domu na polecenie pani Anny Branickiej -Wolskiej wymontowano i wywieziono nie tylko meble i urządzenia kuchenne, część armatury ale i wszystkie drzwi wewnętrzne z ościeżnicami. Delikatnie rzecz ujmując dwór nadawał się do ponownego remontu. ;)) Noblesse oblige;)) Gdyby Branickim zależało na dobrach rodzinnych to by chociaż je ocalili architektonicznie a nie poszatkowali jak zagon kapusty. Szkoda słów.
każda sprawa inna. moja Babcia (nieżyjąca, lecz Ateistka, to nie napiszę śp. bo na mnie nakrzyczyłaby za to, kiedyś) miala działeczke, warzywną. ot, ze 500,- może z tysiąc pińcet metrów — na kępie potockiej (= za warszawą). znacjonalizowali. a Babcia umarła w 1984 a papiery — nie wiadomo gdzie…
ps.
„Braniccy” czy inne tzw. hrabiowsko-tytularne rody — to (w większości) Kolaboranci: tytuły dawali Zaborcy (= za wiadomo, Co…); a w I RP — poza xiażęcymi Litewskimi — tytułów zasadniczo nie było: DEMOKRACJA…
to pisałem ja: wnuk Murarza (maçonnerie? non.)