ps.
jest Optymistycznie. (co wyraża wiersz biały, z warszawy.)
Starsi i młodsi warszawiacy
stoją zgodnie w kolejkach
do POP-ów na stacji
metro Centrum.
Każdy chce dostać
hologram z napisem
„Karta Warszawiaka”.
(ref.)
…
ps 2.
a Rękawiczka — zdziś, z rana. tak się poświęca Wasz Reporter. zgodnie, dla Was, dla Narodu.
To rękawiczka robociarska, nawykła do trudów…
Tak: Dumna Drogowo-Kolejarska. szczyt Trudu (d. pik PKPP).
Morze i robociarska lecz paczszcie się jaka doszlachetniała ot zemba mrozu. Takie kartki świonteczne ze rzyczeniami bym ja mug wysyłać. Spracowana renkawiczka mijajoncego roku osiwiała zimową porą. Spaniałe. Wjersz bardzo pszyjemny.
Poezja Kolei Mróz Trzaskający Żelazem majakowskiego.
bufetowa bije po kieszeni słoiki
„Po kiszonych” chyba… (sloiki – po kiszonych; choć kiszone raczej = w Beczce powinny.)
i po konfiturach
Podstawowa Organizacja Partyjna (POP) wróciła.
„Zawsze wracają…” (taki text z reklamy.)
Pan MRM jeśli nawet nie lyriczny to płoetycki.
Więcej prosiem takich poezyji.
Toż to plagiat ;)
Prawda. (+ wszystko jest plagiatem Czegoś.)
ale to Plagiat Nasz, z naszej Dzielni, z Naszego Blota, tudu & Znoju — i za nasze Wartości Po Legły.
i Plagiata nie oddamy.
> Prawda. (+ wszystko jest plagiatem Czegoś.)
Tak jakoś filozoficzne pytanie na koniec roku mnie naszło: czy jesteśmy plagiatem naszych przodków ?
Plagiatem? nie: kopiami… (a niektóre = lepsze od Oryginałów ;–)
A to przepraszam.
alez za co? ja (np.) jestem […]* od oryginału ;–)
…
* – niepotrzebne skreślić.
Zwrócę tylko uwagę, będąc w noworocznym refleksyjnym nastroju, że to tylko jeden oryginał. Pozostaje jeszcze drugi bo nie jesteśmy produktem partenogenezy.
Coś mi się wątek urwał a jeszcze nie piłem. ;)
i słuszna uwaga. Lecz moja duogeneza — jest dość złożona jednak. (Kiedyś już wspominałem, ale.)
Te szarości, od bieli po zieleń. Pyszne zdjęcie! W nowym roku rękawiczki niech wyjdą z cienia. Trzeba w końcu przywrócić godność rękawiczkom i zrobić ich wystawę.
Wystawa już była (+ wszystko było).