Streszczając dzieło Wajdy, „Moskowskij Komsomolec” przekazuje, że jest to film o „Lechu Wałęsie – liderze niezależnego związku zawodowego Solidarność, laureacie Pokojowej Nagrody Nobla, elektryku i ojcu ośmiorga dzieci”.
– Tym filmem Wajda zamknął swoją trylogię – mówi nam prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który pojechał z małżonką…
3 gwiazdy na czapkach i Człowiek z małżonką.
(d. Człowiek z M-3.)
i the best of facebook)
„W roku 1980 Adamowicz miał 15 lat”
Mały Duży Powstaniec.
ps.
(cyt.)
„Ponadto spolszczone »pank« jednoznacznie odżegnywało grupę od kiepskich, garażowych zespolików tonących w oparach marihuany i kleju.”
(kon. cyt.)
Lepiej w widzie alkoholowym pierdolnąć butelkę z wodą w pierdolonych fanów. I chuj.
/Mały Lady Punk/
I:
„Andrzej Wajda uniknął w tym filmie patosu”
dalej
(…) „oddaje żonie zegarek i obrączkę, mówiąc, że jak zginie, to niech to sprzeda. Ta scena potem się powtarza i pokazuje niesamowitą determinację Wałęsy, ale również opowiada o tym, jaka w Polsce wtedy była bieda”.
Teraz to by ani obrączki ani zegarka nie miał jako robol fizyczny w prywatnej stoczni budującej luksusowe jachty, a 8 dzieci by na zmianę jedną parę butów do nosiły szkoły.
Dokładnie jak w romantycznym XX leciu międzywojennym.