Panie, Panowie i Ty, drogi józefie cukrze: który text mnie rano najbardziej skompromituje w sklepie osiedlowym (zakładając, iż dzielnica jest dość elegancka)

    – Dwa harnasie i bułkę poprosz…
    – Dwa harnasie i szczoteczkę do zębów popr…
    – Dwa harnasie i zimnego wojaka po…

Proszę o wyłacznie zrównoważone odpowiedzi.

dziecieca-stare-babice-pkp-tory-do-huty-2013

…………….
ps.
wspomnienia z Ost. podróży do Stolicy (naszego PK).

punkt totolotka, dzielnica peryferyjno-blokowiskowa. Dziecko prawie, ale może już nawet pełnoletnie. gada (komórka), lewą ręką sprzedaje.

    – Jak misiek się nie znajdzie albo co gorsza znajdą go nieżywego to ja nie będę miała po nim żadnej pamiątki. I dlatego tak mi zależy na tym zdjeciu, bo tymbardziej że…

(a na zdjęciu Rękawiczka Dziecięca ze Stolicy. z samej granicy zasadniczo, gdyż z rowu przy Pekape, gdzie granica miasta idzie. za granicą już chyba, ale kto to dziś wie, gdzie Granice.)

5 odpowiedzi na “exit pool po bułki.”

  1. Nie umiem panu pomóc, gdyż w dzielnicach eleganckich nie bywam. Podejrzewam jednak, iź sklep w eleganckiej dzielnicy Harnasiuf nie sprzedaje. Ale zapytać można. IMHO bardziej kompromitująca będzie prośba o podanie nalewki „Domator”

    1. Dziękuję, spróbuję niezaprzeszalnie.
      (cóż [= Córz, zasadniczo; ale] — Los mję rzucił do eleganckiej… co ja mogie, coja…)
      ps.
      (ps X.)

      Marian Neveselý
      Próbuję wyplenić w sobie jakiekolwiek zaangażowanie emocjonalne, ale nałóg nie temu sprzyja.

  2. ps (XYZ)

    Marian Neveselý mentioned you in a comment.
    Marian wrote: „Panie Mirosław, zależy od wypracowanej pozycji społecznej, raz w sklepie wzięłem same bułki.
    – A piwko nie?? – zapytała zszokowana sklepowa.”

Możliwość komentowania została wyłączona.