w (moim) Dzieciństwie, gdy do szkoły przychodzili pp. Bohaterowie Walk z Sanacją — słyszałem, że II RP była więzieniem. dziś wiem, że to była nieprawda i mnie oszukiwano.
tak Dziecko oszukiwać… no, wstyd.

Konjo prowadzi czytelnika najpierw przez krainę swojego dzieciństwa, spędzonego nad brzegiem Zatoki Gdańskiej. Opisuje szkolne rytuały w czasach, gdy Edward Gierek przy pomocy telewizji i SB budował tzw. „drugą Polskę”. Oraz powolne dojrzewanie do świadomości, iż PRL w którym przyszło mu spędzać życie, jest tak naprawdę więzieniem.

13 odpowiedzi na “dania? nie: konjo…”

  1. jak zorganizował strajki na wybrzeżu też opisuje? Czy raczej skromnie, osobiście… Bez eksponowania słusznych zasług dla odzyskania niepodległości..

  2. to nic: oglądam wlaśnie teledysk Krzysztofa S., który gra na tle Żurawi Stoczniowych, Kościołów (gotyckich), Gołębi (gdańskich), Zomo — i Chleba (naszego powszedniego)… „dziękuję-ci-polsko-zatwe-dzielne-wojsko…”

  3. nie wiem. jeszcze Oglądam (to Gruba Książka, 440 stron Dużego Formatu)
    — za czytanie wezmę się w przyszłym roku. (o ile mnie Wolność nie wykończy.)

  4. (ale ceny podaje: „Butelka żytniej kosztowala 1 dolara…” str. 39, nomen onen.)

    1. fakt. wcześniej bodaj 0,75… ale ja, jako sługus reżymu — kupowałem Łiski (2,50 – 3,50 $); oczywiście, jak już tym sługusem zostałem…
      (d. Awans społeczny.)

Możliwość komentowania została wyłączona.