(ale nie zacytujemy ze źródła, bo się brzydzimy; tylko od Pośrednika)
Paradoksalnie, w latach PRL-u, gdy ludzi z wykształceniem wyższym było mało, 5-7 procent całego społeczeństwa, to ówczesna telewizja nadawała wiele programów kulturalnych na najwyższym poziomie europejskim. Natomiast dzisiaj, kiedy jesteśmy znacznie bardziej wykształceni, ok. 15 procent Polaków ma skończone studia wyższe, TVP oferuje im programy na poziomie zasadniczej szkoły zawodowej…
Tomasz Goban-Klas
profesor znaczy. („…w rodzinie inteligenckiej. Ojciec, żołnierz AK (ps. Kłos), zginął w Powstaniu…”)
no to ja się pytam – gdzie byli profesorowie i Te de – gdy przyszli po Kulturę…
aa, w paryżu byli. „…na 6-miesięcznym stażu naukowym w Paryżu (Sorbona)…” i w ameryce („…stypendium Fulbrighta w Uniwersytecie Stanforda oraz Szkole Komunikowania Annenberga w USA…10 miesięczne stypendium badawcze American Council of Learned Societies…”)
aa, to wiele wyjaśnia. znaczy: Lekarzu zaraź się sam.
………………………….
a na zdjęciu, z lat 80. konkretnie, wiadomo; a nawet chyba z 1982 lub 3 – Bohaterska Kora [+ maanam] walczy – z przedstawicielką Reżymu, Red. bożeną walter – o Po dniesienie Po ziomu kultury w TVP; po (d) nieobecność Profesorów, co w ameryce.
tak, (my) Rokendrollowcy – zeszliśmy z pokładu – Ostatni…
(gdy Kultura tonęła.)
Acht und achtzig Professoren und Vaterland, Du bist verloren
otto von bismarck znaczy.
(znaczy: Wróg.)
………………………….
ale są i Sukcesy, Panieprofesorze:
Internauci zdecydowali: na Boernerowo pojedzie „20″
sukcesydemokracji.
Fuck, panie skończ z Peerelem.
W sobotę gościem „Drugiego śniadania mistrzów” w TVN 24 (godz. 12) będzie premier Donald Tusk. Razem z nim, czy raczej przeciw niemu, zasiądzie przy stole czwórka oponentów: muzycy Zbigniew Hołdys, Paweł Kukiz i Tomasz Lipiński oraz gospodarz programu Marcin Meller.
Zapomniano co to Rock’n’Roll – bedom w studio dyskutować z przedstawicielem reżymu zamiast grać rebeliancki koncert. Cycki. Guitar power, a nie ślinienie się w Tefałenie.
no, ja — skończyłem; ale Oni – nie…
(+ fuck.)
cieszmy się, że przynajmniej mamy jeszcze do kogo linkować
(w związku z zamknięciem tvn Warszawa/najlepszej lokalnej tv, ale co z tego, skoro NIERENTOWNEJ)
wszystko wraca (d. skończ z Peerelem)
(za Rafałem Hubertem z f-bóka)
bo pani nie ogląda albo nie jest męskim targetem 24-35 lat.
„Natomiast dzisiaj, kiedy jesteśmy znacznie bardziej wykształceni, ok. 15 procent Polaków ma skończone studia wyższe, TVP oferuje im programy na poziomie zasadniczej szkoły zawodowej…”
Ja mam szczere wątpliwości co do jakości tego wykształcenia. Zdaje mi się, że kiedyś wynikało ono bardziej z tradycji rodzinnych, zainteresowań rozwijanych przez dobrych nauczycieli w szkołach średnich i było faktycznie wykształceniem wyższym.
Kiedyś na jednego naukowca przypadało dużo mniej studentów. Dzisiaj ze szkół wyższych (bez rozróżnienia: prywatnych czy państwowych) robi się fabryki wiedzy. Zasada 3 razy Z (Zakuć, Zdać, Zapomnieć). Student napychany wiedzą jak kiszka farszem nie ma czasu, żeby przetworzyć, rozwinąć uzupełnić. Utrudniony jest kontakt z np. promotorem, który śmiga z wydziału na wydział w celach merkantylnych. Dodatkowo powstaje problem aktualności wiedzy (w dziedzinach szybko rozwijających się). Zdarzało mi się czytać przygotowane przez naukowców wykłady, które jeśli chodzi o bieżące standardy tchnęły stęchlizną.
Takie popędzanie wiedzy, brak szerszych horyzontów mści się wyuczaniem (jak mówił mój wychowawca z liceum) jednokomórkowców. Osób o wąskiej specjalizacji, wykształconych w kierunku uprawiania jednego zawodu. Bez zainteresowań, dodatkowych pasji, które mogą zaowocować rozwojem nauki, wynalazczości a na pewno osobistym rozwojem. Kółko się zamyka. Jednokomórkowiec siada po 8. godzinach pracy przed TV i nie ma ochoty (bywa, że już i siły) na coś więcej niż kolejny odcinek „Tańca z kretonami”.
fieloryb:
a tak (metodologicznie) — czy nie zastanawia Cię metodologia tego (tzw.) wywodu? a bo mnie: bardzo…
(jak ponoć maiał tow. gomułka, tfu: przed wojną staliśmy Krok nad przepaścią. po wojnie zrobiliśmy Wielki Krok Naprzód…)
oraz o dzieleniu Zapałki na 4ro, przez Biednego Chłopa (ale jakie wtedy były Grube Zapałki, że się dawały tak podzielić…)
Jednym z tiakch buntujących się pradziadków jest Janusz Korwin-Mikke. Tylko dlaczego rozumie go głównie młodzież?
superkino sniadaniowe 4 wesolkow i rozwod
„a tak (metodologicznie) — czy nie zastanawia Cię metodologia tego (tzw.) wywodu?”
Ja tak dygresyjnie i skojarzeniowo popisałem, ale mam wrażenie, że przed ’89 świat był mniej chaotyczny a telewizja mądrzejsza.
Dzisiaj „w sytuacji, kiedy stawiamy na jajczarstwo nie możemy pozwolić sobie na frykasy” (0:30).
http://www.youtube.com/watch?v=cAOAtqfdrzk
następuje masowa produkcja informacji, newsów, opinii. Szum informacyjny codziennych zdarzeń. Stawianie uwagi na baczność dla połknięcia kolejnej kilku(nasto)minutowej medialnej żaby, która już staje mi w gardle, bo wylądowała zanim poprzednia została przyjęta i strawiona. Mnie to przytłacza, dlatego coraz chętniej uprawiam Cedzenie i Wewnętrzną Emigrację.
Niech świat sobie gna, niech pędzi. Lepiej mi jakoś uprawiać własny, skromny ogródek bez szarpania tych kilku synaps, które pozostały mi w głowie ;-). W innym wypadku grozi mi Rozproszenie, Polifonia głosów a na koniec osobista Wieża Babel* i gadanie językami :) a nie własny głos rozsądku i spokoju. Głos spójności.
______________________
* Pewnie mitologizuję, ale moim skromnym zdaniem ona się rozpadła, bo inżynierowie tamtejsi w ferworze pracy przestali się rozumieć wytwarzając specjalistyczne odmiany języka.
to z wiekiem przychodzi
sam to mam, tyle że nie mówię o 89, ale o 15
był bardziej Chaotyczny; bo nie wiadomo było, co będzie (a dziś mamy pewność, że tylko gorzej ;)
@fieloryb
zasada 3 zet, a czasami i czterech (bo zapić trzeba, żeby o stresie zapomnieć), obowiązuje chyba od zawsze
(no dobrze, może nie do końca obowiązywała wtedy, gdy łącznie z obroną mafisterki zdawało się jeszcze w tym samym dniu klika egzaminów kursowych po całości, ale to było tak dawno temu, że wtedy profesor na powitanie adiunktowi dwa palce tylko podawał, asystentowi głową mógł skinąć, a studenta wcale nie widział)
@makowski
teraz za to żyletki cieńsze i trochę łatwiej
Hołdys i Kukiz mają swoje lata – wiecznie nie mogą się buntować, powoli wchodzą w okres spokojnego bambosza, i chcom mieć tami cukier żeby rano kawe posłodzić.
I nie mogą patrzeć na Drzewieckiego i Chlebowskiego na listach wyborczych PO – bo to (podobno) obraża ich inteligencje…
PS. Portugalia bankrutuje.
Pośmiejmy się trochę z kabaretu (uwaga, strasznie głośne wideo):
http://www.nauka.gov.pl/na-skroty/polscy-naukowcy-ztocytatmieniaja-swiat/polscy-naukowcy-zmieniaja-swiat/
„ale kogo w ogóle obchodzą humaniści i na co oni komu? Przecież my nic nie produkujemy! Gdybyś jakiś stadion wybudował, to byłoby coś, a tak…”
Marta Grzechnik z facebooka
Paradoksy Pana Tomcia: więcej ludzi pływa, więc czemu nie zbudowano dla nich basenów?! ale Pan Tomcio już nie widzi, że pływają, bo ich zalało mętne tsunami i muszą się jakoś nie potopić.
kurde, od czasów PRLó zdarzyło się dużo więcej zupełnie fundamentalnych rzeczy, niż tylko (pozorny?) wzrost wykształcenia w społeczeństwie.
Będzie lepiej:
„Cukier po 2 zł za kilogram może będzie w następnym sezonie – uważa Marek Sawicki, minister rolnictwa.”
ps.
towa… o! pszpr: Red. z Tewałenu — lipińskiemu, jak długo gadał (albo Pytał, bo mnie się myli) — to Red. nie przerywał. a kukizowi już tak; bo z Wrogiej opcji…
wszystkie Zioła równe ale 4ry złe.
cale szczescie nie mam regime tv
Z innej beczki:
„– Mogę dzisiaj powiedzieć – choć pewnie zabrzmi to paradoksalnie – że sytuacja reżysera w PRL była łatwiejsza. Jedyną poważną przeszkodą był ówczesny cenzor, ale był on do obejścia.”
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/wolny-jestem-wylacznie-na-planie
dobre.
(ale to mity: Złotego Wieku. zawsze i wszędzie, w każdej cywilizacji. kiedyś zawsze było „Lepiej”, wiadomo.)
>> A jak jest dzisiaj, w świecie bez cenzury?
– Nie mamy świata bez cenzury. Jest po prostu inna. Dla artysty i ludzi niezależnych myślowo, czasami jeszcze trudniejsza: to dyktat pieniądza i pełnej widowni, fetysz oglądalności. Reżyser w obecnych warunkach to ktoś, kto ma wykonać usługi dla ludności. Od producenta dowiaduje się, że ma nakręcić film tak, jak to już było wcześniej setki razy zrobione i „się sprawdziło”.<<
Linkowane powyżej.
Dla ścisłości – nie jestem miłośnikiem poprzedniego systemu.
a kto jest? (= janie. Ja: nie.)
ale: (niejaki) homer (o ile istniał; i nie idzie mnie o homera simpsona, choć – też – jestem jego miłośnikiem, jak i tego poprzedniego…)
– otóż niejaki homer – też wykonywał usługi dla ludności – gdy chodził i wyśpiewywał dzieje odysa (czy „katalog okrętów”).
Legenda głosi, że będąc ślepym wziął szum przyboju za odgłosy zgromadzonej gawiedzi. Wyrecytował wtedy to, co miał najlepszego wprost do ucha morskich fal. :)
najlepiej bylo za pierwszego gierka i przed 2 wojna swiatowa
…razem.
Ja bym powiedział za pierwszego gierka i przed pierwszą wojną światową (alergik w Niemczech, ja pod Haupts-burgami.
Wam łatwo mówić: a ja – z Kongresówki…
Najlepiej jest mi teraz. Jestem wyluzowanym skurczybykiem. Nawet drodzy Państwo nie wiecie, jaka to przyjemność…
…do czasu (chyba, bo mnie się myli).
„…do czasu (chyba, bo mnie się myli)”
No ba! Wiadomo, że „w życiu piękne są tylko chwile”.
jeszcze trochę i nie będzie komu prostować tych bredni ;-), już teraz wysyp bojowników, strach pomyśleć co będzie dalej
dalej? zbowid i IV Brygada. już to wielokrotnie przerabiano. (i Ordery albo ordewry, bo mnie się myli, bo nie bywam tam.)
ordewry z Orłabialego.