– A jest dobrze? Wyjdź na ulicę, porozmawiaj z ludźmi. Trzy milion emigrantów zamiast trzech milionów mieszkań, zadłużenie, bezrobocie, szczególnie wśród młodych i tak dalej i tak dalej. Widzę, jak moi znajomi, którym się kiedyś nieźle powodziło, nie mają teraz nawet na benzynę, żeby do nas na wieś przyjechać. Idę na zakupy i przynoszę coraz lżejsze siatki. Widzę coraz więcej wkurwionych, zaciętych twarzy. I wcale im się nie dziwię. Ta bajka nie będzie miała dobrego zakończenia. Szczególnie, że jej początek nie był dobrze napisany.

A czy to nie takie standardowe narzekanie, jak to kiedyś (gdy byliśmy piękni i młodzi..…) było wspaniale?

– Kiedy było wspaniale? Za komuny? Było jeszcze gorzej, tylko będąc pięknym i młodym (zostało mi teraz tylko «i») łatwiej się ten syf znosiło. Ale teraz trochę to męczy. Ta nieudolność, głupota, nonszalancja i chamstwo panoszące się od polityki przez media i wdzierające się do naszych domów.

    Darek Dusza: „Zaliczyłem w życiu wiele kryzysów