Następnie wyliczał kwoty przekazane na rzecz starszej córki przez prababcię: 25 tys. zł w 2006 r., 22,5 tys. zł w 2007 r., 15 tys. zł w 2008 r.
Łącznie: 62,5 tys. zł.
Oraz pieniądze jakie otrzymała od pradziadka: w 2006 r. – 25 tys. zł, w 2007 r. – 22,5 tys. zł, w 2008 r. – 40 tys. zł, w 2009 – 25 tys. zł, w 2010 r. – 23 tys. zł i w 2011 r. – 176 tys. zł.
Łącznie: 311,5 tys. zł.
Pradziadek hojnie obdarować miał również młodszą córkę Adamowiczów przekazując jej w 2010 roku kwotę 25 tys. zł, a w 2011 r. kwotę 150 tys. zł.
Łącznie: 175 tys. zł.

Majątek Adamowiczów. Setki tysięcy w gotówce dla kilkuletnich dzieci

Z jego wyjaśnień wynika, że był w tym czasie zaangażowany w organizację kilku uroczystości pogrzebowych ofiar katastrofy smoleńskiej pochodzących z Gdańska, a jego żona będąc w zaawansowanej i zagrożonej ciąży trafiła do szpitala. – Te okoliczności niewątpliwie wpłynęły na osłabienie mojej staranności w wypełnieniu oświadczeń – tłumaczył Adamowicz.

Ruszył proces prezydenta Gdańska. Nie składa wyjaśnień, nie rozmawia z dziennikarzami

Dzieci z Budyńbyn.

a zdjęcie? z wczoraj. tak, jak zwykle: kanalizacja Danzig (poniemiecka).
dobranoc Państwu, słodkich snów, wreszcie Piąteczek.
mr m.