6 odpowiedzi na “„Ucieczka z Lemingradu””

  1. I to jest najlepsza wiadomosc dzisiejszego dnia:-) Dziekuje!:-)

    PS. Moj kredyt we frankach splacilam w 2007 r. Nalezalo mi sie po rozliczeniu cos takiego jak roznica kursowa. Ale ofkors polskie banki nikogo nie informuja ze podaja do splaty kwote sporo zawyzona w pln i po tranzakcji nalezy ja rozliczyc po kursie z dnia splaty. Dodatkowo! Nalezy o to wystapic z osobnym wnioskiem I.. uiscic zaplate za rozpatrzenie wniosku:-) oplata wynosila 30 pln, a bank mi zwrocil ponad 5 tys pln. Ciekawe ile osob ktore nie umieja czytac bankowych drobnych druczkow polskie banki okradly.

    1. no, nie wiem, czy to Słuszne — cieszyć sie z cudzego nieszczęścia… (+ możliwości kredytowych.)

      1. Pan sie myli ja nie ciesze sie z cudzego nieszczescia. Ja sie ciesze ze moze sytuacja zmusi ludzi do ruszenia glowa i lemingi przejrza na oczy. W 2007r pozbylam sie kredytu w franku aby w 2008 posilkowac sie malym zlotowkowym to mnie jeden kolega oszolomem nazwal, jak w 2011 sprzedawalam wszystko i zamykalam kredyt to mnie ten sam gosc nazwal.. Szczesciara. A moje ruchy nie mialy nic wspolnego z fartem tylko wynikaly z rozsadku i obserwacji rynku. Gdybym byla madra jak kolega mialabym chalupe warta 800 tys i kredyt na 260 tys frankow.

Możliwość komentowania została wyłączona.