bowiem wszędzie, dokąd się udawaliśmy — tu akurat alpy, te gorsze (francuskie) — dopadała nas ta sama cholera: matkowizna, ojcowizna. to po co koszta, po co zamieszanie… trzeba studiować Jeden Kwiat: to i tak za wiele do zrozumienia. (ew. jedno gumno.)
Będę szczery, przypominający sobie siebie tamtego w fakcikach, może za dokładny, ale za to tylko prawda będzie.
Miron Białoszewski
„Pamiętnik z powstania warszawskiego”
Podróżuje się, żeby wrócić. Wyjeżdża się raz na zawsze…
„partir – c’est mourir un peu…” (i pszprszm za tej jezyk dziwny, ale.)
Niezły przykład;) Proszę zauważyć że gość się urodził i zmarł w tym samym regionie. Jeśli ktoś umiera na trasie Siedlce – Warszawa, to faktycznie lepiej niech siedzi tam gdzie go posadzili.
A bardziej serio, nie każdy lubi się przemieszczać, tak jak nie każdy lubi pomidorową. Tak banalnie, bez ideologii.
Gorzej z tymi którzy mitologizują i dorabiają patriotyczne teorie.. unde zapominają że „Latarnik” to fikcja literacka A tak naprawdę nie jadą na „zagramaniczne wywczasy” bo ich na nie nie stać, a nie emigrują bo brak im odwagi.
jak byłem Mały, no: miałem może z 18 lat (a w peerelu, tfu — to było jak 9 na świecie) — spotkałem pewnego kommunistycznego Redaktora (tzw. opozycjonista; znaczy wtedy: rewizjonista chyba) — co dużo pod®óżował. i mówię do niego:
– zazdroszczę Panu. jak tak lubię nawet Pociągi…
a on do mnie:
– w twoim wieku też jeszcze lubiłem.
ot, co.
Święta prawda. I ja też czuję się podróżnikiem podróżując codziennie do sklepu z winem i wracając. (droga powrotna jest dłuższa bo zygzakiem z powodu, że właściciel sklepu, Alzatczyk, lubi pogadać i pokosztować wina w towarzystwie w sklepie. Znaczy pije w pracy.)
ooo, takie podróże to ja Lubię (+ do dziś). dogłębna znajomość (+ Okolicy); a nie jakieś — po Łebkach. kredyt w Sklepie, na zeszyt…
Powiem panu, że tutej małe sklepy zamożnym klientom miejscowym (nie ja) dają za darmo a potem raz na miesiąc wysyłają rachunek do domu i klient przesyła czek albo robi przelew.
to u nasz jest tak samo, tylko że:
A. Niezamożnym;
B. płaci, kiedy ma;
B [b]. (jak nie płaci, nie dostanie nowego)
C. i bez zbędnej biurokracji (rachunek).
no to chyba Tu jest lepiej.
Chyba nie tak samo. Urząd Skarbowy u nas wkracza bo to sprzedaż czy pożyczka niezaewidencjonowana a VAT na kasie fiskalnej to świętość.
no, dobra: są (drobne) Różnice…