znaczy Kolebka.

Spacerujący i wypoczywający w weekend w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym natknęli się na pryzmę 150 kg jeszcze ciepłego chleba. Skąd się tam wzięła?

Z piekarni, Panie redaktorze, na pewno z piekarni. („Murarz domy buduje / Krawiec szyje ubrania / Ale gdzieżby co uszył, Gdyby nie miał mieszkania? […] No, a gdyby nie piekarz / Toby szewc nie miał chleba.”)
Dodajmy może, że Mur już (częściowo) runął, choć domy stoją, jeszcze.

straz-przemyslowa-2014

11 odpowiedzi na “Nadal tropiąc Historię: tam, gdzie skakał Lech…”

  1. Pan był w Smoleńsku? Jest jakaś teoria na temat skoku Ś.P. prezydenta z samolotu?? ;-)

  2. Popieprzyło się ludziom w głowach i nawet się tego nie wstydzą. Z budżetu Warszawy więcej kasy szło na działania zapobiegające bezdomności zwierząt niż ludzi. Popieprzyło się ludziom w głowach i dlatego pchali się na Majdan, żeby teraz usłyszeć że są jego przyczyną. A tak w ogóle to Polacy powinni przeprosić sąsiadów (Ukraińców, Litwinów, Rosjan, Niemców, Żydów, Marsjan itd.) za to że ośmielają się być, bo Polacy powinni się oddać zaborcom i co najważniejsze powinni być wdzięczni za to że ktoś ich chce przygarnąć.

    1. Polacy sami oddali się zaborcom, a prym wiodła ówczesna biznesmenelia i frakcja purpuratów. Potem inteligencja i stany nikczemne walczyły o wolność, robiły jakieś powstania, a bogaci śmiejąc się w kulak robili pieniądze z zaborcami. Przestańmy się robić ofiarą. Przegonić draństwo kierujące państwo ku przepaści i skupić się na zimnym interesie we wspołczesnej rzeczywistości.
      Ukradli mi kraj niech oddają z procentami.

      1. bosz, znów ten Nudny spór szkoły krakowskiej und warszawskiej, co za nudy.

Możliwość komentowania została wyłączona.