A jak chcecie komentować – to macie.

Osobnik ten podobno był skrajnie wyczerpany, miał spaloną skórę i nie posługiwał się żadnym ze znanych funkcjonariuszom języków.

Bardzo szybko zadecydowano o przewiezieniu go do szpitala uniwersyteckiego, który na czas pobytu tajemniczego pacjenta, został zabezpieczony przez pracowników SB. Przeprowadzone badania wykazały, że osobnik miał zupełnie niespotykany układ narządów wewnętrznych, nietypową liczbę palców u nóg i rąk oraz zaskakujący układ krwionośny, przypominający spiralę. Wszystko to kazało przypuszczać lekarzom, że mają do czynienia z istotą pochodzenia pozaziemskiego. Dalsze badania uniemożliwiła śmierć dziwnego przybysza, która nastąpiła tuż po przecięciu bransolety, jaką nosił on na nadgarstku. Także w tym wypadku zainterweniowała Służba Bezpieczeństwa – szczątki rozbitka natychmiast zabezpieczono i wywieziono do Moskwy…