Autor sugeruje tutaj specyficzną ewolucyjną prawidłowość: starzy ludzie są dla społeczeństwa zasobem doświadczenia i wiedzy (w tym o historii swojej wspólnoty), która pomaga wzrastać kolejnym pokoleniom. Tymczasem współczesna kultura (w liberalnym modelu Zachodnim) spycha to doświadczenie na margines, co widać nawet w języku, wskazującym raczej – jak pisze Draaisma – na obronę i dystans niż na akceptację wobec podeszłego wieku.
Douwe Draaisma, Fabryka nostalgii. O fenomenie pamięci wieku dojrzałego
(w: Marcin Wilkowski „Historia i media” oczywi.)
…
toteż poszedłem posłuchać, co Koledzy (Starsi i młodsi). no i z zarozumialstwem w Głosie oświadczam: oni są za Starzy dla mnie; ale za to ja – jestem Starszy, niż oni = dla tego (tzw.) społeczeństwa.
no, nic nie rozumiem, z Tego (albo rozumiem za wiele, bo mnie się myli).
i tylko 1dno wyniosłem, z tego spotkania, nowe (jakos) i jakoś Odkrywcze (= dla mnie, bo może inni wiedzą).
otóż Kolega, młodszy i zasłużony dla; a jakże — też buduje dziś swój Obraz. (niektorzy mówia: Legendę; ale to ci = Złośliwi.) no i on jest młodszy; to ja pamiętam — a nawet mam Zdjęcia; a to gorzej jednak…)
no, więc mam i pamiętam: takie momenty w Jego życiu — w żadensposób nie jakoś kompromitujące czy co.
nie.
tylko takie, KTÓRE (dziś mu) NIE PASUJĄ DO UKŁADANKI (= do tego układanego; i – prawie – po-Układanego, i Logicznego życiorysu.
(tak oceniam, tak czuję, jak widzę, jak reaguje, gdy mu o tym przypominam…)
no, zabawne…
(= że tak na starośc chcemy, coby nam WSZYSTKO (= z tego, co było = pasowało. a tu Dupa [= czasem wyłazi do przodu. i świeci; a choćby nawet — mała Świeczką w oddali. albo Ogarkiem, wedle Oceny.)
taki: konformizm na odwrót. À rebours znaczy.
(a bo mnie sie już wszystko — z czymstam, Zkiedyś, skądś kojarzy.
(albo myli, bo mnie się dużo myli, ale trochę Pamiętam jednak. niestety.)
dobranoc Państwu. miłych wspomnień.
21.05.83 godz. 17:00? ;o)
Teraz to już zupełnie nic a nic nie rozumim. Mimo, żem młodszy tom chyba za stary.
no ja też nic nie rozumiem
ale ja młody i głupi
jeszcze
panie Alergik: zajmij się Pan pracą; a nie źdźbłem w Oku wroga… nie mam czasu: Zbawiam lojczy znę (jak co Dzień).
panie Harry: nie — pan Udajesz; a ja nie rozumiem. tak to leci.
no tosz pan to we xionszce opizau ;)
albo na blogu, tem co go pan skazowau, bo mnie sie juz myli, chodźDobrzePamjentam (coChce) ;)
tak: wszystko już.
(opisane albo Opierdolone, bo mnie się.)
(w końcu: kto czyta Ksiażki? ja nie… no to kto ma rozumieć.)
panie Zet (& HB):
a to Panowie jeszcze nie zauważyli, że (od dawna) piszę (już tylko) Sam do Siebie… a niby tacy Wy Kształceni i ob Yci…
ps.
no, Koleżanka (prv; ale zbyt ważne, to.)
Pan się robisz Zrzędliwy Dziadunio, co to ma na wszystkich Kwity i pamięć Słonia. i teraz: albo będą musieli pana Ignorować, albo Zlikwidować…
a ja zapytam:
1. czy Wspomnienia człowiecze są rzeczą Obiektywną, czy Subiektywną i czy raz zapamiętana Historia nie odmienia się potem w Mózgu przez wszystkie Przypadki? i czy to Źle, czy Dobrze, czy w ogóle Nijak?
2. i tu może nie na temat Aktualny, ale nie zdążyłem poprzednio: czy to Dobrze, czy to Źle, czy to Nijak, że Zbigniew H. odmówił przyjęcia Orderu? bo ja już nie rozumiem.
proszę o Wyjaśnienie, ale tak prosto, jak Chłop Krowie na Rowie poproszę.
dziękuję.
ad. Wstęp:
I.
tak, własnie robię w Kwitach 9+ robote innych); to mnie sie synapsy w Muzgó (?) od-Nawiają… mnie i Kolegom („aa, to On… pamiętam, świetnie sie znim wodkę piło… tylko jak-On-się-nazywał-niepamietam…”
II.
tak, przeciez sie proszę o Likwidację; od dawna
ad. meritum
1.
Wspomnienia = subiektywne
Nauka (na Ałuka znaczy, Tu) = do Obiektywności dążyć ma (limes funkcji bliski Zera).
2.
ZH pracuje na własna Legendę…(„TenconiebrałOrderówaninigdyniegrałwBjalyhgarniturahnaStatkah…”)
– a ci, co biorą = na Swoją.
każdemu wolno.
(= a więc i mnie = Śmiać się z tych, co biorą Ordery; i z tych, co 3 razy odsuwali już Koronę; ktorej nikt im nie podsuwał; no, może tow. Świrgoń, przez chwile. ale wpływy tow. Świrgonia, nieświetej pamieci — były przeceniane, o ile pamiętam ;))
…
i z tych, co Dają; nie zapominajmy o nich. nie TW; a Oficer, co go zatrudniał (a niekiedy złamał.)
ktorych dziś nie ma, prawda? bo żyjemy w szczęśliwości, Dobrobycie und Demokracji, wreszcie;
(wreszcieFefłasnymk-raju.)
Tak, tak bo pan na te tajne kuplety chodzi to wie, a ja ino gupie książki czytam i komunistyczne w dodatku (z okładki).
chodzę jak mnie zapraszaja. ale nieczęsto; i współpracownicy — bo Pracownicy mają innych faworytów.
(pisałem, znaczy cytowałem: „no, nie załapałem się…” czy nie?)
a nie czytam, bo mnie się wzrok psuje; narzędzie Pracy. no to.
(= dobić.)
cholera, a ja CHYBA rozumiem (ale jeśli już, to przez przypadek :-) )
…albo to niezrozumienie to Kokieteria, jak wszystko (nawet Ordery i Bezordery).
Jaka znowu Koteria – to WY TAM macie Koterie.
koterja? mnie nie wydaje NarodowyinstytutzestolycywTwardejplusdwjeDVD; tylko Kolega z bytomia (w nakładzie 1 tys.). i to chyba tyle (= lansu).
Mnie się synapsy zlasowały od upału i nic, ani niczego nie rozumie.W trybie natychmiastowym potrzebuję ochłody,a wy o kulturze wysokiej.Jak wam nie wstyd ?To
jest pogwałcenie praw człowieka starego.
Na Giewoncie góralski zespól ludowy!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Alternacja_%28socjologia%29
co prawda to prawda (= z tą Alternatywą czy czymś). ja np. bez przerwy walczę (= ze Sobą, w środku) — czy jestem Liberałem; czy może jednak = wrażliwy na Kszywdespołeczne (= co ją Obficie obserwuję; choć z dystansem, gdyż Kszyfda — lubi tłuc Szkło; a moje Psy za tym nie przepadają…)