Na początku lat 90. robiłem (projekt, skład i co tam jeszcze…) pismo dla NZS; naczelnym był bodaj Piotr Skwieciński a jego zastępcą (?) Piotr Ikonowicz – który mnie tam wciągnął. (Po tym, jak mu składałem 3 czy 4 numery „Robotnika” – czyli też krótko.)
Zostało mi z tego „Luka” kilka kartek, niewiele wspomnień – i ta ostatnia strona jednego z n-rów; z moim zdjęciem i moim wszystkim (poza tytułem cytowanym). Lata 90. – kto ich nie przeżył…
No to tyle.
mr m.