złych nowin dla blogujących ciąg dalszy. z tego samego źródła; które – z przyjemnością – cytuję obszernie; acz do Oryginału zachęcam…

    Profesor Tribble odzywa się na łamach tego samego periodyku ponownie, tym razem, by się okopać na swoich pozycjach. By użyć stwierdzenia Hannah z Arkadii Toma Stopparda, gdy wścieka się ona na szowinistyczny klub starszych panów, którzy obsadzili uczelnie i wspierają się wzajemnie, utrącając młodszych:
    Tribble „opens his fly and patronizes all over it”.
    Czytałem jego tekst z fascynacją, bo to prawdziwa przyjemność mieć do czynienia z kimś tak zadowolonym z siebie i nie kryjącym się ze swoją dominującą pozycją.
    (…)
    Chciałbym, żeby prof. Tribble i jemu podobni popatrzyli na nowe media bez uprzedzeń (sama chęć i umiejętność wyszukiwania w Google’u nie świadczy o otwarciu na nowości i opanowaniu tematu) i dopiero wtedy formułowali opinie. Tłumaczenie, że się czegoś po prostu nie łapie, do mnie – jak i do wielu – nie trafia.
    Choć – oczywiście – co ja tam wiem o życiu. Doktorat rozgrzebany, blog anonimowy, może powinieniem powymądrzać się na ten temat za jakiś czas, może siedząc w komisji rekrutacyjnej za lat dwadzieścia?

ps.
no dobra: coś od siebie; aby nie było tak profesorsko; zawsze miałem poczucie – a ostatnio coraz silniejsze, że ta kasta bardzo przypomina Szamanów; znaczy takich, którzy, z racji dziwności i kontaktu z Mocami Nadprzyrodzonymi – są przez plemię akceptowani.
choć do Polowań nie przydają się za bardzo…
(a szamanizm cenię, jakośtam. ale ten oryginalny ;)