Wszystkie przykłady, których tu użyłam, łącznie z własnym, bledną przy absolutnym mistrzu czepialstwa, jakim jest Ebenezer Rojt i przy jego blogu Kompromitacje. Ebenezer wypatrzy każdy najmniejszy błąd. Znajdzie np. takie zdanie u Żiżka: „Na samym początku Eugeniusza Oniegina Puszkin przedstawia scenę z kobietami śpiewającymi podczas zbierania truskawek na polu” I skomentuje, że nie, „nie na samym początku, ale bliżej środka (3, XXXIX) – i nie ma tam mowy o żadnych truskawkach!”, a dalej dowiemy się, że były to jagody, ale Nabokov w komentarzu do swojego przekładu wspomina, że poeta brał pod uwagę agrest, maliny a nawet owoce berberysu.  Czyż to nie jest rozkoszne?
Kinga Dunin „O czepialstwie