I właśnie z tego powodu, o którym nie pomyśleli architekci, zdarzają się na balkonach piekielne awantury o to: kto kogo zalał wodą z doniczek, co kto komu zrzucił, czyja część garderoby spadła, dlaczego ktoś podglądał, a nawet w złości zeskoczył! A więc od fali do sztormu.
– Kłótnie jak między Montekimi a Kapuletami – komentuje prof. Małgorzata Czermińska
i jeszcze to, bo… znamienne.
Galeryjki to był raj dla dzieci (biegały, tylko drzwi trzaskały), ale i dla złodziejaszków. Na początku budowlę dotknęła plaga włamań. Po roku 1980 zamknięto galerie ze względu na bezpieczeństwo. Powstały ścianki działowe pomiędzy klatkami schodowymi, tak że każda stworzyła zamknięty świat, osobną wieś. Na zmiany w architekturze falowca wpłynęli sami mieszkańcy. Na przykład wstawiali drzwi do wejścia do wspólnego korytarzyka albo na własną rękę zabudowywali galerie murkami, albo też szklili je, tworząc tzw. akwaria. To normalny ludzki odruch, że nadmierne stłoczenie powoduje chęć izolacji. W ten sposób w okno kuchni zaglądało jedynie czterech najbliższych sąsiadów, a nie jacyś obcy.
Historyk sztuki Jacek Fridrich, entuzjasta falowca, starał się jako członek wojewódzkiej rady konserwatorskiej o jego wpis na listę zabytków jako monumentalny budynek PRL-u, m.in. po to, żeby chronić go przed szpecącymi zmianami, nieprzemyślanymi ingerencjami.
a bo Ludzie = przeszkadzają Architekturze (która jest Sztuką, a nie jakimś plugawym konkretem, wiadomo).
wyrzucić & odrestaurować (+ nie wpuszczać z powrotem, Hołota nie doceni.).
dobranoc Państwu
mr m.
…
ps.
mieszkałem i w blokowiskach (różnych) i w galeriowcach, po- i przedwojennych, jakby co: długo; a nie tylko przechodziłem obok.
m.
…
The piecemeal engineer will, accordingly, adopt the method of searching for, and fighting against, the greatest and most urgent evils of society, rather than searching for, and fighting for, its greatest ultimate good.
…
ps (2).
„silna Fala w bezpiecznej europie”, dyscyplina dodatkowa.