Im więcej czasu mijało od dnia emisji, tym większa liczba osób twierdziła, że słuchała „doniesień o inwazji” na żywo i faktycznie była świadkiem paniki. Po kilku latach przekonanie, że „Wojna światów” była najchętniej słuchaną audycją tego dnia stało się tak powszechne, że można by uwierzyć, iż przed radioodbiornikami faktycznie zgromadziły się całe Stany Zjednoczone. Prawda jest jednak taka, że Amerykanie woleli tego dnia słuchać kogoś innego. Skąd to wiemy?
W wieczór emisji niesławnego programu firma specjalizująca się w badaniu słuchalności radiowej wykonała ponad pięć tysięcy telefonów do gospodarstw domowych w całym kraju, zadając jedno pytanie: „Jakiego programu słuchają Państwo w tej chwili”? Jak czytamy w Slate, jedynie 2 procent ankietowanych odpowiedziało, że „sztuki” lub „programu Orsona Wellsa”. Innymi słowy, 98 procent Amerykanów słuchało czegoś innego albo nie włączało tego dnia radia w ogóle!
„Panika, której nie było: Mit słuchowiska „Wojna światów” Orsona Wellesa”
…
a jakby Kto nie uwierzył memu (cytowanemu) medium:
Historical research suggests the panic was far less widespread than newspapers had indicated at the time. „[T]he panic and mass hysteria so readily associated with 'The War of the Worlds’ did not occur on anything approaching a nationwide dimension,” American University media historian W. Joseph Campbell wrote in 2003. He quotes Robert E. Bartholomew, an authority on mass panic outbreaks, as having said that „there is a growing consensus among sociologists that the extent of the panic … was greatly exaggerated”.
This position is supported by contemporary accounts. „In the first place, most people didn’t hear [the show],” said Frank Stanton, later president of CBS.
…
a na zdjęciu: Orson Welles tells reporters that no one connected with the broadcast had any idea it would cause panic (Sunday, October 30, 1938)
Wieksza panika była jak Trumpa wybrali.