(d. „Kochana młodzieży…”; d. oddajcie mi moje 5 minut; d. muzeum Rękawiczek; d. muzeum sztuki nienowoczesnej; d. w walce o sojusz Robotnika, Chłopa i Urzędnika Pracującego; d. salon zależnych; d blog elegancki & symetryczny.)
4 odpowiedzi na “Przerwa na reklamy: exportujemy Milesa Davisa.”
No tego z klawiszami i Milesem mi pan nie pokazywał. eineskandal!
…a morze.
JJ 83 – było się. Tylko ten berecik coś mi nie pasuje.
a bo to faktycznie 1983 — ale nie JJ, nie warszawa — a berlin zach. Jazzfest. podobny festiwal, ale większy nieco (sporo).
a Berecik to chyba ten sam, który ktoś (podobno) rzucił w warszawie po koncercie, Mistrz uśmiechnął się i założył… i widać Mu pasował.
No tego z klawiszami i Milesem mi pan nie pokazywał. eineskandal!
…a morze.
JJ 83 – było się. Tylko ten berecik coś mi nie pasuje.
a bo to faktycznie 1983 — ale nie JJ, nie warszawa — a berlin zach. Jazzfest. podobny festiwal, ale większy nieco (sporo).
a Berecik to chyba ten sam, który ktoś (podobno) rzucił w warszawie po koncercie, Mistrz uśmiechnął się i założył… i widać Mu pasował.