…a skoro jutro już zapomnicie, bo umrze Ktoś następny:
[…] Małolat pokrzyczy i zaśnie, zapomniawszy o co mu chodziło, a dorośli elegancko dadzą bani i wrócą do swych poważnych spraw i problemów przy okrągłym, suto zastawionym stole.
Sławek Gołaszewski
„Czarna Magia” – kawałek z NS, nr 9/1989 (str. 26). jak to było dawno: prawie jak Powstanie styczniowe; rocka już nie ma, za to stół kwitnie.
W młodości wielokrotnie widywałem publiczne napisy: „Punk is dead” i (dla odmiany) „Punk is not dead” . Pan pisząc:
zaczyna taką zabawę, ale z większym „pojemnikiem” muzycznym.
Moim zdaniem rock ma się dobrze i do śmierci mu daleko. Wychodzi więc na to, że bawię się razem z Panem.
Wszystkiego zabawnego…
Wszystkiego…
Biegnij razem ze mną
Dobranoc, idę się wyspać za wszystkie czasy.