dzień dobry z okazji wczorajszego wybitnego sukcesu polskiej kinematografii chcielibyśmy nieco siegnąć do źródeł oraz pokazać korzenie (konkretnie bulwy) tego sukcesu: Ziemniak! to zdrowe warzywo, stanowiące podstawę diety Twórców polskich, skromnie stojące w cieniu – powinno zostać w dniu dzisiejszym szczególnie uhonorowane, gdyż jest niedocenionym a ważnym, fundamentalnym nawet może powiedzmy współtworcą sukcesu.
a na zdjęciu również z wczoraj: Instytut Ziemniaka, kolebka. w kolebce; w 3mieście oczywiście. Wrszeszcz: ziemniak.
W innym kwartale zabudowy, w podwórzu budynków przy ul. Jesionowej istnieją zdegradowane zabudowania dawnego Instytutu Ziemniaka z chronionym drzewem-pomnikiem przyrody, które również w nieodległej przyszłością mogą nabrać bardziej „miejskiego” charakteru.
ps.
chcielibyśmy też podkreślić, iż Sukces ten był możliwy mimo faktu iż Wróg (już My dobrze wiemy, kto to…) rozrzucał Stonkę…
(ziemniaczaną i nie tylko.)
Znowu Wajda?
tak. „Ziemia ziemniaczana”.
A ja sie nabralam, myslalam ze scenarzystka Idy to corka malarza Lenkiewicza. A tu Panie Makowski smiszna historia, gosc sie chelpil ze spal z 2000-3000 kobiet i dzieci mial z 11, a zon 3… to Rebecca Lenkiewicz jest dzieckiem ktore jego pierwsza zona zrobila sobie z innym Panem, a ze jeszcze byla nierozwiedziona, to scenarzystka ma jego nazwisko, ale tylko jej starsze rodzenstwo bylo przez Lenkiewicza uznane. Rebecca wciaz jest brana za Polke ale temu zaprzecza bo nazwisko ma po pierwszym mezu matki tylko dlatego ze nikt tego nie prostowal, a jej matka nie zwiazala sie z jej ojcem, tylko zwiazala sie jeszcze z innym panem ktoremu urodzila kolejne dwoje dzieci. Life:-)
pszprszm, lecz niewiele mnie to obchodzi: nie lubię polskich filmów i po 5ciu minutach obglądania mam zwykle dość. (zwykle najpierw dźwięk mnie odrzuca. Forma.)