Gdańsk…
To miasto urzedników, vip-ów,turystów ale na koncu zwyklych obywateli…
Remonty i decyzje w sprawie poprawy bezpieczenstwa dopiero po tragediach…Nic tak nie działa na świadomość decydentów jak postępowanie prokuratorskie…
Dziurawe drogi, pękające ściany, niebezpieczne przejścia dla pieszych, krzywe chodniki, dzikie wysypiska śmieci, wysokie opłaty dla spółek miejskich, dewastacje zabytków itd…
Miasto „dwóch prędkosci” oficjalnej i tej od podwórek…
mieszkaniec przedmiescia
„Skarpy Biskupiej Górki doczekają się zabezpieczenia?”
a że jednak, mimo patologii (a może „dzięki”?) — niekiedy tam bywamy, z przyjemnością jednak… (taką… perwersyjną nieco chyba. ale.)
…
i jeszcze jeden komentarz, też tam:
Zupełnie unikatowa
dzielnica. Klimatyczna. Przepiękne, jakże często zaniedbane budynki a w nich mieszkania, o jakich nie mają pojęcia mieszkańcy nowych dzielnic. Polecam profil „Biskupiej Górki i okolic” na Naszej Klasie. Swego czasu sami mieszkańcy próbowali coś zrobić dla tej dzielnicy, niestety widać, że władze niezbyt przychylnie podeszły do ich inicjatywy.
ja nie-moher
(…)
Piękna dzielnicaKilka lat temu nowy konserwator zabytków poszedł incognito żeby poznać nieoficjalnie ową piękną dzielnicę. Poszedł piechotą w biały dzień. Wrócił z rozbitym nosem i bez aparatu fotograficznego. Oczywiście nikt nic nie widział, nikt nic też nie słyszał.
strach się bać
tak.
Za Niemców to był porządek.
też.
(ale „biskupia” to nie od niemca jednak.)