urzędy zaorzą Wisnę, Lato, Jesień. (a Zima nasza – ale bo zła.)
…
ps.
a skoro nie na temat:
Pomyślcie Państwo przez chwilę. Kto tak naprawdę doprowadził do tego, że tzw. „krajami rozwiniętymi“ w świecie współczesnym rządzi – przed nikim i za nic nie odpowiedzialna – Święta Biurokracja?
Czy przypadkiem nie jest to EFEKT funkcjonowania tzw. „liberalnej demokracji“?
(…)
Porównajcie to z teorią i praktyką „liberalnej demokracji“. Teoretycznie – każdy ma prawo zabrać głos w dowolnej sprawie „publicznej“. W praktyce – niezależnie od wszelkich technicznych nowinek – biurokracja ZAWSZE będzie miała przewagę.Koniec końców, „liberalna demokracja“, jeśli nawet nie jest już bigoteryjną „Tyranią Obyczaju“ – jak wiecowa „demokracja plemienna“ – to w każdym razie, z całą pewnością pozostaje „Tyranią Przeciętności“: ten tylko, kto skutecznie schlebia gustom najszerszej, więc – z definicji – najprymitywniejszej publiczności – może sprawować w „liberalnej demokracji“ władzę.
Na tym polega przewaga instytucjonalnego jedynowładztwa: w monarchii jest możliwym, iż w wyniku genowej loterii władzę obejmie jednostka wybitna. W demokracji – jest to, przynajmniej w warunkach pokojowych, w zasadzie – nie do pomyślenia.
Tylko bezprecedensowy w skali dziejowej dobrobyt, w którym WCIĄŻ się nurzamy jak świnie w błocie – pozwala nam kontynuować tak nieefektywny eksperyment ustrojowy…
(…)„Piekło i Szatani”
Jacek Kobus
Cytat: „(…)down najgorszego sortu (…) – koniec cytatu.
Życzę przyjemnego czytania rodzicom dzieci z Syndromem Downa – często „ludzi gorącego serca“.
ja, Panie — tylko cytuję; a bo Sam to Durny jestem i się nie znam na Wielkim Świecie. (o hinach to już nawet nie wspominając, gdyż nie byłem nawet ani razu, jak to Tutejszy.)
A ja – pan sobie wyobrazi – jako światowiec wielki, drogą dedukcji doszedłem sam do wniosku, że pan tylko cytuje. Jestem z siebie bardzo dumny.
no i się dogadaliśmy jak polak z Rodakiem (PR).
„Na strach pomaga wymarsz. Gdziekolwiek. W dal albo w siebie. Bo strach nie umie chodzić, umie tylko pełzać. Więc kiedyś wreszcie wyrusz. Możesz nie dojść do celu, zawrócić w pół drogi. I co z tego? Lepiej nawet błądzić, ale iść, niż stać w miejscu i dać się zeżreć ślimakom”. Fabian Błaszkiewicz
ps. Ja Was Makuś kocham ogromnie od pierwszego kliknięcia i Waszą żone i syna i psy też kocham. Ale ostatnio strasznie „jedziesz” pułkownikiem Marqueza. Taka zawieszka weterana – Fuj! Nie pasuje do Ciebie.
A tu ciekawa historia http://naszeblogi.pl/29056-historia-pewnej-kamienicy
tak: blog pani Falzmanowej (po mężu) bardzo ciekawy… już tu kiedyś dawałem link + cytat (jak nie jechalem pułkownikiem).
„Pomyślcie Państwo przez chwilę. Kto tak naprawdę doprowadził do tego, że tzw. „krajami rozwiniętymi“ w świecie współczesnym rządzi – przed nikim i za nic nie odpowiedzialna – Święta Biurokracja..?”
Czytam i nie rozumiem. Jakby biurokracji nie było w systemach autorytarnych.
Jakby biurokracji nie było za PRL-u.
Skoro marzy się komuś jedynowładztwo to wspomnę o przesławnej biurokracji w CK Austrii(!) i w Rosji carskiej.
„w monarchii jest możliwym, iż w wyniku genowej loterii władzę obejmie jednostka wybitna.”
Podobnie jak osoby o II <=90. Krzywa Gaussa jest nieubłagana. Szanse są minimalne.
ja tylko cytuję…
Będzie kryzys. Byle szybko.
Tak. (+ szybko.)
Przeczytałem: „Pomyślcie państwo przez chwilę”, dalej mi się nie chciało, potem jeszcze: „Piekło i Szatani” – Janek Kubas. Za długi wpis, pozdrawiam.
nie: to życie (ew. rzycie) za długie. (= moje.)