Zdaniem Macieja Bukowskiego, szefa Instytutu Badań Strukturalnych, państwo ma pewne zobowiązania wobec obywateli i powinno się z nich wywiązywać, a jego agendy działać niezależnie od tego, czy jest kryzys czy nie.
Nowy Jork może skończyć jak Detroit
Burmistrz Nowego Jorku Mike Bloomberg ostrzega swoich potencjalnych następców, że jeśli nie uporają się z problemami systemu emerytalnego, miasto może pójść w ślady Detroit.
na szczęście to nie u nas. u Nas – to niemożliwe jest. (= powiedział w poprz. odcinku naszego serialu Pan Prezes Derdziuk.)
u nas – PAŃSTWO gwarantuje. (a będzie jeszcze bardziej…)
……….
a jakby co – to Unia = da. Albowiem:
Prawdziwym zagrożeniem zarówno dla stanu jak i miasta Nowy Jork, jest podążanie gospodarczą drogą Detroit. Miasto opiera się w wielkim stopniu na jednym sektorze – finansach. W 2011 roku 23 proc. zarobków nowojorczyków pochodziło z branży papierów wartościowych. To bardzo monotonna struktura, zważywszy na to, że mnóstwo innych branż takich jak prawo, consulting czy IT jest ściśle z finansami związana. Te dane nie uwzględniają całego zaplecza, które utrzymuje się dzięki branży finansowej: teatrów, klubów, sklepów, restauracji i tak dalej.
Jeśli finanse upadną, upadnie i gospodarka Nowego Jorku. Emerytury, składki i dodatki, których wielkość wydaje się dziś rozsądna, staną się nagle bezsensownie kosztowne.
a tego byśmy nie chcieli, prawda?
(wiemy to – z kampanii społecznej.)
……….
……….
jak widać – Pieniądze są. oraz zapał.
będą też Nowe Muzea.
(które warto będzie – zareklamować. Państwo ma przecież pewne zobowiązania wobec obywateli.)
……….
dobranoc Państwu. wracam do tradycyjnego bezrobocia (50+ …). czas do Muzeum.
Tak to wielkie zmartwienie dla Polski jeśli NY zbankrutuje, wręcz tragedia. Polacy bohatersko uporali się z problemem emerytur – każdemu po 50zł miesiecznie, choć już dzisiaj na murach można zobaczyć graffiti: „1000 złotych na miesiąc to przemoc”.
(dziejś miałem zdjęcie)
panie Balls, ja się jednak martwię o amerykę…
No to zdrowia życzę i zazdroszczę.
Acha…
http://www.flickr.com/photos/b_hunter/9475687341/lightbox/
i słusznie, bo u Nasz — się po prawia, systematycznie:
„Unia pomoże polskim dżemom”
Szkoda że Unia nie dorzuci owoców do tych dżemów.
Owoce idą na Export. (jak za kommuny, tfu. tylko wtedy Statki, znaczy: barki desantowe, raczej. owoce socjalizmu.)
10 potęga! 200 tys ton kontra 8 tysięcy borowek, ale jak brzmi 8 TYSIĘCY.
no, mało — ale są jeszcze Jabłka. jakoś przeżyjemy, bez darów z UNRRA, tym razem chyba.
i cebula!
nie. jednak nie.
ale to 3 lata temu. Jak przedstawia się sytuacja z eksportem ziemniaków?
Ziemniaki zostają w kraju.
taki (c/z)iemniak jak ja to całe życie w (k)raju…
już dawno proponowałem zmianę Godła / Barwy…