gdyż zamknięte. ale nadesłali linki liczne.
„Nie tak się czyta Freuda, jak tego uczyli za Gomułki” – pouczyła Stommę uprzejmie. Nie jest to żadna nowina. Już w 1968 roku wiele ważnych osób w jednej chwili odkryło, jak bardzo źle byli uczeni studenci „za Gomułki”. Jak wiadomo, Freuda czytali wtedy głównie syjoniści przebrani za tzw. „historyków idei”, bo przecież porządny marksista z „Nowych Dróg” nie tknąłby takich bezeceństw nawet kijem. Tokarska-Bakir zaleciła też „mastodontowi” (taki felietonowy żarcik autorki) Stommie lekturę dwóch nowych książek o czytaniu Freuda: pierwsza z nich ma lat przeszło pięćdziesiąt, druga – przeszło trzydzieści.
Dodatkowo wyraziła jeszcze zdziwienie i smutek. Zdziwienie, że Stomma spiera się z nią o jakieś naukowe głupstewka, zamiast wspólnie wyprawiać się na antysemitów. Smutek zaś dlatego, że tę przykrość z niepojętym czepianiem się „słusznego” artykułu zrobił jej człowiek…
Żyd Lejbuś przez polskie chłopstwo umęczony
Joanna Tokarska-Bakir polemizuje z Ludwikiem Stommą
polecam też, w Części Salonowo-Artystycznej:
Na szczęście troskliwa żona zorganizowała mu przyjemny koncert z okazji jubileuszu 80-lecia. Koncert podobno udał się i wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie źli i pamiętliwi ludzie…
…………….
a dalej będzie Naprawdę poważnie, bo:
…………….
1. Działania innych osób są znaczące dla naszych wyborów.
Dokonując wyborów obserwujemy co robią inni – jak się zachowują. Często ulegamy skłonności do kopiowania ich zachowań. Czujemy się pewniej i bezpieczniej kopiując te, które wg nas zostaną przez innych zaaprobowane.„Społeczny dowód słuszności” czy konformizm informacyjny ułatwiają podjęcie decyzji w sytuacjach nowych, mało obeznanych.
(…)Wszyscy jesteśmy wariatami.
[ekonomia behawioralna]
…………….
ach, ile na Tym Świecie — do przeczytania…
a i tak nic z tego nie wynika.
…………….
a zdjęcie z gdańska-zaspy, wrze 2012.
bez związku, jak zwykle.
Tu.
ach, i jeszcze z Aktualiów; gdyż Ludzkość — nie lubi Historii
(a tym bardziej Ekonomii), tylko to, co Nią jest — dzisiaj:
ale chyba nie napiszą o tym w Podręcznikach.
Dzisiaj pan jako filia IPNu? Może by onych zamknęli przy okazji.
->”ach, ile na Tym Świecie — do przeczytania…
a i tak nic z tego nie wynika.”
Nie! Wynika. No chyba, że się aspiruje (bez urazy dla pracowników fizycznych) do stanowiska łopatowego lub starszego betoniarza-zbrodniarza ;-).
Czy to Pan pisał, że babcia mówiła „…równać do wyższego”?
Ja.
(d. Ja ja {niem.}).
ale dziś widzę, że nic z tego nie wyniknęło.
Za przeproszeniem – głupoty Pan zapodajesz.
Niech Pan w sobotę wypocznie.
Bez książek i blogów i czytania.
Przesyt mija.
Część artystyczna-dyjabelska.
za przeproszeniem: może. ale: Pan pozyj, tyle, co ja (w przyszłym tygodniu mam akurat Urodziny), to pogadamy. (ja dożyję, ale nie wiem, jak Lóckość — szczególnie: Tutejsza.)
->”(ja dożyję, ale nie wiem, jak Lóckość — szczególnie: Tutejsza.)”
Najszybciej dowie się tego nocny patrol.
Z nieśmiałymi życzeniami uro… pre-para-prezent.
Niech życie oszczędzi Panu goryczy und kwasów…
W nawiązaniu do powyższego część artystyczna (lub: metaforyczna pieśń przyszłości):
„Płonie
Płonie Babilon„