Franciszek Starowieyski popełnił kiedyś dzieło pt. „Divina Polonia rapta per Europa profana„. Tytuł mówi sam za siebie, podobnież jak i kontekst kulturowy dzieła, nic więc dziwnego, że umieszczenie go w polskiem poselstwie przy Unii Europejskiej wywołało sporo kontrowersji.
Tymczasem Tomasz Bagiński za 600.000,00 zł. (słownie: sześćset tysięcy nowych polskich złotych) wybombił niezwykłe dzieło taneczno-graficzno-muzyczne, któego symbolika jest jeszcze bardziej przewrotna i co gorsze jeszcze bardziej trąci polskim szowinizmem. (…) Wszyscy wiemy czym kończą się takie wiejskie dyskoteki i dlaczego konsekwencje urodzą się po ok. 9 miesiacach. Dlatego też powiedzmy szczerze grafik Bagiński i jego zespół chcieli pokazać w tym filmem jak Polska (ukryta dla niepoznaki pod wizerunkiem pgrowskiego lowelasa) dyma (pardon le mot) Unię Europejską…
Przyjdzie boski żigolo i odmieni oblicze ziemi (tej Ziemi.)
Ale masz pan porównania – Tort Napoleona kontra Lizak z Odpustu.
od kopernika (i jego greshama) sie tego.
I znowu Sztukie na pinądze…
…a Piniądze na Kobity.
A wódka to pies?
ostatnio mnie nie w Głowie (wódka).