Maciej Gawlikowski
Mija wrzawa wokół ACTA. Starałem się nie pakować w te dyskusje. Jestem zwolennikiem ochrony własności intelektualnej, ale problem widzę gdzie indziej. Nie w tym, że studenci kserują książki, „internauci” (to zabawne określenie, używane przez dziennikarzy i polityków, oznacza niemal większość naszej populacji) ściągają muzykę i teledyski, a ktoś nawet (o zgrozo!) nagrał na kamerę spod pachy i wrzucił do sieci arcydzieło Holland.
Ci kserujący, ściągający i piracący to ludzie zainteresowani książkami, muzyką, filmami. To oni kupują horrendalnie drogie książki, płyty, filmy. Oni chodzą na koncerty, spektakle i projekcje.
Zagrożeniem dla interesów twórców, wydawców i handlarzy jest to, że większość społeczeństwa ma to wszystko w dupie. Nie czyta, nie słucha i nie ogląda. Z nich nie macie ani złotówki!



………………….
ps.
zabawne. no to.
Voytek Konikiewicz

Wiatr odnowy powiał u Lisa – dziś w dyskusji o ACTA i wolności w Internecie zamiast dotychczasowego, wiecznego i dyżurnego rezydenta pojawił się inny muzyk, w odróżnieniu od poprzednika czynny i praktykujący, czyli Glaca. Okazuje się, że oprócz Hołdysa są w tym kraju inni artyści i w dodatku mają coś sensownego do powiedzenia – szok! Czyżby skończyła się epoka pozorów?

1956?
(a schetyna jak gomułka, na Białym Koniu…)

17 odpowiedzi na “(i nadal z facebooka: zamknąć 1% Społeczeństwa i po krzyku)”

    1. i czytamy wnikliwie:

      „Po ratyfikacji ACTA przez Parlament Europejski, przepisy tego porozumienia – poza karnymi – będą musiały przyjąć wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej. ”

      A tu opinia z Rzepy.

      1. tak: poza karnymi. np. „inwigilacja” — byłaby OK. (a w jej wyniku, już na podstawie zwykłych Przepisów, nie-aktowych…)
        ja tylko się zastanawiam Panieprokuratorze…

      1. „Podstawowy plan, za którym opowiada się większość prominentnych polityków PO, zakłada przeciągnięcie konsultacji społecznych i wyciszenie ulicznych protestów. Wreszcie – nieskierowanie jako naruszającego wolności porozumienia do ratyfikacji. Takie rozwiązanie sugeruje niedawna wypowiedź Tuska.”

        HA HA HA

  1. Opinia:
    „Spodziewałem się że do programu władza wydeleguje Boniego – człowieka robiącego „dziubek”.
    Wczoraj też spotkałem się z propozycją neologizmu bonić – czyli robić coś co i tak nie przynosi efektu.”

  2. a skoro już — o źródlach (no, opracowaniach ;–)

    Sporny jest sam zasięg zasady pierwszeństwa prawa wspólnotowo-unijnego. Kwestią wywołującą największe kontrowersje jest stosunek prawa wspólnotowo-unijnego do konstytucji państw członkowskich. ETS w wyroku Internationale Handelsgesellschaft stwierdził, że prawo wspólnotowe ma pierwszeństwo w stosunku do całego prawa krajowego, a więc również w stosunku do konstytucji łącznie z wynikającymi z niej prawami podstawowymi. Tymczasem trybunały konstytucyjne państw członkowskich, unikając wprawdzie otwartych konfliktów z ETS, wychodzą z założenia, że ich krajowe konstytucje mają moc nadrzędną. Zastrzegają one sobie przykładowo możliwość kontroli, czy delegacja kompetencji nie pociągnie za sobą możliwości naruszenia przez instytucje wspólnotowe „podstawowych zasad porządku konstytucyjnego” oraz „niezbywalnych praw jednostki” (Włochy), albo czy integracja nie narusza praw podstawowych i strukturalnych zasad ustroju (Hiszpania). Także niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny (FTK) stwierdził w wyroku z 12.10.1993 r. (w sprawie traktatu z Maastricht), że zapewnia skuteczną ochronę praw podstawowych mieszkańcom Niemiec również wobec działań władz Wspólnot („auch gegenueber der Hoheitsgewalt der Gemeinschaften”).

    1. jednakowoż Panie Kierowniku, mnie bardziej ciekawi opinia konstytucjonalisty i/lub cywilisty tak z okolic polskiego TK niż niejakiego Hambury [pieczeniarz w dziwnych oksach] – pewniem już stracony dla słusznej sprawy i wolnej Polski

      1. panie Stroeheim:
        już, i to ZANIM Pan zadaleś Pytanie — ja na nie Odpowiedzialem (w f-bóku). taki jestem, O!

        Malgorzata Machowska
        to jest jeszcze bardziej skomplikowane prawnie, bo inaczej traktuje sie umowy miedzynarodowe, a tym jest ACTA ]
        Makowski‎ @ MM:
        nie o to mnie szło. (a szło mnie o to, że to jest jeszcze bardziej skomplikowane; i DLATEGO — dobrze jest ć Własne Zdanie. i się Go Zgadzać i z Nim Trzymać; albo coś mnie się znów myli.)

        1. I każden jeden prawnik kostytucjonalista-cywilista się uśmiechnie: „…koledzy nam zajęć (i dochodów) nie odmawiają”.

          Bulba!

          1. ale: czyż nie o to idzie? (aby Czarnihińczycy pracowali, a My: na Prawo…) bostońska herbatka ad 2012.

Możliwość komentowania została wyłączona.