(d. „Kochana młodzieży…”; d. oddajcie mi moje 5 minut; d. muzeum Rękawiczek; d. muzeum sztuki nienowoczesnej; d. w walce o sojusz Robotnika, Chłopa i Urzędnika Pracującego; d. salon zależnych; d blog elegancki & symetryczny.)
tow. winston smith wstał jak co rano i ruszył do Pracy w ministerstwie.
no to mamy kolejny podział – gdyż ja pamiętam co innego – Panie Magistrze…
25 odpowiedzi na “tow. winston smith wstał jak co rano i ruszył do Pracy w ministerstwie.”
znaczy reaktywuja ZOMO do wyrownania tych po-dzialow?
śląskie zomo
beda strzelac w powietrze
Ja jestem minimalistą – więc mi akurat te braki w sklepach zbytnio nie przeszkadzały – wódka była dopiero od 13.00 = Kultura, nie to co dzisiaj że ludzie zachlane od rana chodzą a piwo to jest w każdym sporzywczaku – kto to widział!?
ja też jestem Minimalistą; i mnie brak wszystkiego przeszkadzał (= Estetyki, mieszkania, koncertów, zimnego piwa…)
za to Nadmiar (też przeszkadzał): chamstwa (i Te de).
ale tego towaru — i dziś.
(tylko dziś = jest się gdzie schować, a wtedy…)
Tu bym się zgodził – na swoje usprawiedliwienie mam to że byłem wtedy młodym minimalistOM i mało rzeczy mi przeszkadzało – a z tym piwem to prawda – nieraz nie było w całym mieście (wiadomo prowincja), ale jak żucili to była radocha, tylko trzeba było stać w długich kolejkach, a tak o kulturze raczej nie rozmawiano = wiadomo.)
…a tam o kulturze… (ma być)
znowu się pomyliłem
Saludos!
„rzucili…” — też nie Lubiłem (ani stania w Kolejkach; np. do Bjurapaszportowego to i nie stałem. no to dziś nic nie mam — Dochodu, Dorobku, Kolegów, Wiedzy o świecie… ;–)
Pan Makowski cytuje wszystko i wszystkich. Wyborczą też. Pełny pluralizm. siemnietobodobasietu!
mnie Mniej; bo to 1dnak trochę Fstyd… (ale: to jak na Psze czyszczenie, co jakiś czas — babcia amstronga louisa dawała mu. no to.)
Panie Makowski. Ja przy-pomnę (z logiki): nawet osoba ograniczona i (między nami) kretyn może wypowiedzieć zdanie formalnie bez zarzutu. Prawdziwość wypowiedzi ma się nijak wobec tego kto ją formułuje.
A fstyd to kraść (a Pan zafsze dajesz linka) i coś tam jeszcze co się rymuje, ale ja nie dokończę, bo to jest dopiero wstyd.
no, dobra: wydało się — Lubię (tzw.) Pluralizm. niestety. (i dlatego jestem w Mniejszości ;)
Panie Alergiku. Nie „będą strzelać w powietrze” tylko będą petardy, bo to jest Wielkanoc.
Sic !
A WSZYSTKIM, WSZYSTKIM, WSZYSTKIM – Wesołych Świąt, dobrych humorów,
smacznego żarełka, słoneczka na spacerach,zero polityki, ale za to kogoś kochanego
przy boku (lewym), żeby było elegancko i proszę mi nie narzekać ! Na nic, bo nie warto.
napisałam lewym, ale to kobiety, mężczyżni przy prawym, ale to się rozumie samo się
przez się, Oczywista oczywistość.
a kiedyś to się z Klucza strzelało, ale nie ma już takich kluczy = długich, z dziurką. i takich Gwoździ na sznurku, i…
(a czasem i klucz rozerwało i do domu nie dało rady wrócić, z Podwórka.)
z kalichlorku, znamy, znamy, szczelaliśmy
Vantrompka WO czyta – o Mój Boże – kiedyś tam coś też przeczytałem to mnie lewe oko z tydzień bolało, nawet coś tam wpisałem – ale ten goścu mi odpisał coś o jakiś „kamciach” – a jak podałem przykład profesora Geremka to totalnie mnie zablokował – chba się wystraszył?
Saludos!
Panie i.
mnie kiedyś wyzwał w kommencie — od Pizowców, tfu!
(no to poszłem na strony, gdzie mnie od Lewaków, tfu — wyzywali…)
nie będzie mnie geiwu pluć w Tfasz ni dzieci nam wybierać.
Pozostaje mi się tylko zgodzić…
My już nowocześniej szcz(el)ali. Do zakrętki po wódce kładło się pewną substancję z cukrem w znanych proporcjach. Robiło się dziurkę i odpalało zapałką. Z otworka szedł cug, który całą konstrukcję unosił jak rakietę do góry obracając przy tym.
a my to – niekiedy, w kampinosie… – jeszcze jaki pocisk znajdywali… ale była Frajda i Rozrywka! ale już mało; bo Starsi koledzy wygrzebali wiele.
niewiele wcześniej.
(a niejaki jaroslaw ka. to opowaiada, że jak chodził do — mojej też zreszta Podstawówki, sto dziewiecdziesiatej czwartej na filareckiej — to niewybuchy (on mówi Niewypały, ale) widywał. ale to nieprawda, bo byśmy już zabrali. takie wielke Oczy on ma raczej.)
znaczy reaktywuja ZOMO do wyrownania tych po-dzialow?
śląskie zomo
beda strzelac w powietrze
Ja jestem minimalistą – więc mi akurat te braki w sklepach zbytnio nie przeszkadzały – wódka była dopiero od 13.00 = Kultura, nie to co dzisiaj że ludzie zachlane od rana chodzą a piwo to jest w każdym sporzywczaku – kto to widział!?
ja też jestem Minimalistą; i mnie brak wszystkiego przeszkadzał (= Estetyki, mieszkania, koncertów, zimnego piwa…)
za to Nadmiar (też przeszkadzał): chamstwa (i Te de).
ale tego towaru — i dziś.
(tylko dziś = jest się gdzie schować, a wtedy…)
Tu bym się zgodził – na swoje usprawiedliwienie mam to że byłem wtedy młodym minimalistOM i mało rzeczy mi przeszkadzało – a z tym piwem to prawda – nieraz nie było w całym mieście (wiadomo prowincja), ale jak żucili to była radocha, tylko trzeba było stać w długich kolejkach, a tak o kulturze raczej nie rozmawiano = wiadomo.)
…a tam o kulturze… (ma być)
znowu się pomyliłem
Saludos!
„rzucili…” — też nie Lubiłem (ani stania w Kolejkach; np. do Bjurapaszportowego to i nie stałem. no to dziś nic nie mam — Dochodu, Dorobku, Kolegów, Wiedzy o świecie… ;–)
boszzzz pan cytujesz WO???!!
aa, to tak (= tłumacząc się.) coby Pszy jemność Panu vontrompce zrobić; bo on go czyta (niestety ;) i niekiedy mnie zatruwa, to.
ale rozumiem,
bo WyjatkowO do rzeczy ;)
(i-nawet-Wroka-trza-Do-Cenić-;)
Pan Makowski cytuje wszystko i wszystkich. Wyborczą też. Pełny pluralizm. siemnietobodobasietu!
mnie Mniej; bo to 1dnak trochę Fstyd… (ale: to jak na Psze czyszczenie, co jakiś czas — babcia amstronga louisa dawała mu. no to.)
Panie Makowski. Ja przy-pomnę (z logiki): nawet osoba ograniczona i (między nami) kretyn może wypowiedzieć zdanie formalnie bez zarzutu. Prawdziwość wypowiedzi ma się nijak wobec tego kto ją formułuje.
A fstyd to kraść (a Pan zafsze dajesz linka) i coś tam jeszcze co się rymuje, ale ja nie dokończę, bo to jest dopiero wstyd.
no, dobra: wydało się — Lubię (tzw.) Pluralizm. niestety. (i dlatego jestem w Mniejszości ;)
Panie Alergiku. Nie „będą strzelać w powietrze” tylko będą petardy, bo to jest Wielkanoc.
Sic !
A WSZYSTKIM, WSZYSTKIM, WSZYSTKIM – Wesołych Świąt, dobrych humorów,
smacznego żarełka, słoneczka na spacerach,zero polityki, ale za to kogoś kochanego
przy boku (lewym), żeby było elegancko i proszę mi nie narzekać ! Na nic, bo nie warto.
napisałam lewym, ale to kobiety, mężczyżni przy prawym, ale to się rozumie samo się
przez się, Oczywista oczywistość.
a kiedyś to się z Klucza strzelało, ale nie ma już takich kluczy = długich, z dziurką. i takich Gwoździ na sznurku, i…
(a czasem i klucz rozerwało i do domu nie dało rady wrócić, z Podwórka.)
z kalichlorku, znamy, znamy, szczelaliśmy
Vantrompka WO czyta – o Mój Boże – kiedyś tam coś też przeczytałem to mnie lewe oko z tydzień bolało, nawet coś tam wpisałem – ale ten goścu mi odpisał coś o jakiś „kamciach” – a jak podałem przykład profesora Geremka to totalnie mnie zablokował – chba się wystraszył?
Saludos!
Panie i.
mnie kiedyś wyzwał w kommencie — od Pizowców, tfu!
(no to poszłem na strony, gdzie mnie od Lewaków, tfu — wyzywali…)
nie będzie mnie geiwu pluć w Tfasz ni dzieci nam wybierać.
Pozostaje mi się tylko zgodzić…
My już nowocześniej szcz(el)ali. Do zakrętki po wódce kładło się pewną substancję z cukrem w znanych proporcjach. Robiło się dziurkę i odpalało zapałką. Z otworka szedł cug, który całą konstrukcję unosił jak rakietę do góry obracając przy tym.
a my to – niekiedy, w kampinosie… – jeszcze jaki pocisk znajdywali… ale była Frajda i Rozrywka! ale już mało; bo Starsi koledzy wygrzebali wiele.
niewiele wcześniej.
(a niejaki jaroslaw ka. to opowaiada, że jak chodził do — mojej też zreszta Podstawówki, sto dziewiecdziesiatej czwartej na filareckiej — to niewybuchy (on mówi Niewypały, ale) widywał. ale to nieprawda, bo byśmy już zabrali. takie wielke Oczy on ma raczej.)